10 października 2024

Nicolai Macaron Bourbon

Nicolai Macaron Bourbon

Po przerwie postaram się wrócić do bloga na dłużej. Oby się udało

Dzisiaj rozpocznę recenzję nowego trio autorstwa Patricii de Nicolai. Na start postanowiłem wziąć perfumy Nicolai Macaron Bourbon, które stanowią interpretację francuskich makaroników. Na samym wstępie muszę jednak podkreślić, że gourmandowa kolekcja Nicolai, to nie są kompozycje w stylu Chabaud lub Giardini di Toscana (czy innych popularnych marek tego typu). To znaczy, że one nie są wprost jadalne/spożywcze. To bardziej zagranie klasycznymi, szlachetnymi nutami, którym dodano słodkiego charakteru.

W Macaron Bourbon głównymi nutami są róża, cynamon i paczula. W przeciwieństwie do wszystkich innych propozycji Nicolai, nie mają one sznytu guerlainowskiego, a jeśli mają to taki w stylu La Petite Robe Noire, a nie Nahemy. Są przeniesione do lat 20. XXI wieku.

I dopiero za pomocą innych składników zostały one przesunięte w obszary bardziej gourmand. Ścisły start ma np. wątek białych landrynek migdałowych. Później pojawia się bardzo cichy akord nasączonego absyntem biszkoptu albo maczanych w likierze słodkich ciasteczek. Przy każdym z tych elementów widoczna jest ta wspomniana, słodko-cynamonowa róża z paczulą. Domyślam się, że makaroniki Nicolai mają w sobie coś pikantnego i z %-ami. Jest w nich pewna pieprzność, która zanika dopiero po dłuższym czasie, na etapie późnego serca.

Wtedy pojawia się więcej tonów typowo smakowitych, karmelowo-waniliowych, ale cały czas w poświacie trzech nut głównych. Akord korzenny delikatnie przełamuje słodycz. To dlatego Macaron Bourbon nie brzmi mdło, ani infantylnie. Może się przez moment kojarzyć z makaronikową pomadką do ust. Perfumy są ogólnie ciepłe, ale ten a’la irysowo-fiołkowy wątek nadaje im subtelnej pudrowości i wrażenia bezpiecznego kokonu. W ostatnich partiach istotny staje się też bób tonka w swojej kremowo-marcepanowej formie.

Opinia końcowa o perfumach Nicolai Macaron Bourbon

To wszystko sprawia również, że kompozycja może być nazwa pierwszymi „różowymi” perfumami Nicolai w historii. Jest to zapach bardzo kobiecy, ale też przesunięty w stronę młodości. Fani klasyków mogą być zatem rozczarowani, ale jestem pewien, że Macaron Bourbon okaże się magnesem wśród młodszych generacji. Zresztą sama budowa tej kompozycji jest również świetna. Pozwala odkrywać wymiary słodkości przez długi czas.

Kampania perfum Macaron Bourbon

Nicolai Macaron Bourbon perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony Perfumerii Impressium

Najważniejsze cechy:

charakter: gourmand-różany

+ oryginalne podejście do kreacji akordu smakowitego

+ ciekawy akord cynamonowej róży

Charakterystyka:

Nuty: gorzkie migdały, dawana, rum, róża, cynamon, goździki, karmel, wanilia, bób tonka, piżmo, paczula

Rok premiery: 2024

Twórca: Patricia de Nicolai

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30 i 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
41 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Chris
Chris
2 miesięcy temu

Trio tematyczne, ale jako nowości, można chyba mówić o kwartecie, gdyż jest jeszcze bardzo ambitny Bois Belize Intense.

Wiktoria
Wiktoria
2 miesięcy temu

Czy bedzie moze recenzja Palatine (Marly)?

Anonimowo
Anonimowo
2 miesięcy temu

Czy ktoś wie, które z tych 3 perfum gourmand P.Nicolai są najbardziej trwałe?

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Bez próby na własnej skórze chyba tego nie ustalisz. Na mojej wszystkie EdP Nicolai są całodniowe.

Iwona
Iwona
1 miesiąc temu

Panie Marcinie bardzo czekamy na perełki w budżetowych cenach

Krzyś
Krzyś
1 miesiąc temu
Reply to  Iwona

Pfffiiii co oznacza budżetowych cenach???

Iwona
Iwona
1 miesiąc temu
Reply to  Krzyś

Pffffiii Krzyś….rozumiem że na Ciebie liczyć nie można bo Ty nawet tych ponizej tysiaka nie wachasz…mam nadzieję że zrozumiałeś

Krzyś
Krzyś
1 miesiąc temu
Reply to  Iwona

Tak zrozumiałem i nie kupuję tylko drogich tylko wtedy gdy jest po prostu WOW(a to jest mega rzadkie)a tak kupuję do max 500 zł i to zazwyczaj 100 ml zeby sie opłacało.Szkoda że często dobre zapachy na średni budżet są 30ml albo 50 ml tylko Oki pozdrawiam😄

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Krzyś

Myślę, że chodzi o kupowanie „raz na wypłatę” lub rzadziej, jednej perfumy w granicach cen popularnych marek mainstreamu, czyli między 350 a 650 PLN.
Ewentualnie polowanie na promocję tychże w granice 200 do 400.

Przykład z mojego ostatniego zakupu:
Boss Bottled Triumph Elixir na półkach 50ml. za około 470 PLN w dwoch perfumeriach, przeceniony na 380 w jednej, a kupiony w trzeciej za 230.

Jeśli idzie o niszę to uważam Nicolai za przystępne cenowo, ale trudno tu w ogóle mówić o budżetowych perfumach, jeśli jakość produktu/dzieła, jest wysoka, a produkcja rzemieślnicza.

Buteleczka 100 ml. za około 1000 PLN to nieźle, zważywszy na to, że wiele firm ma w okolicach tej kwoty tylko 50ml.

Ponadto oferowanie 30 ml. też jest dla osób z ograniczonym budżetem (lub poprostu, nie mających ochoty na kolejny wielki flakon), bardzo przyjemnym gestem, ze strony niektórych tylko producentów, co czyni moim zdaniem w tej lidze, też coś na wzór „perełki w budżetowej cenie” 😀

Niezmiennie jednak pozostaję entuzjastą klasyków w atrakcyjnych kwotach.
Ostatni zakup Givenchy Only Gentleman za około 230 PLN 100ml.
Zapach już trochę na rynku, ale bezustannie sprawiający wiele radości.

Dodam jeszcze, że ktoś potrzebujący 100 ml. perfum (używa ich dużo i regularnie), a mogąc kupić je za 495 PLN przecenione z 625, mając przed oczami inne (z niszy) za 900, 1000 czy 1250, musi czasem dokonać takiego wyboru,

Dla budżetu domowego, taka różnica- porownujac do spraw codziennych potrzeb, to np. możliwość dwoch tankowań baku samochodu, czyli miesiąc dojazdów do pracy.

Mimo że perfumy są luksusem, nie wszyscy ich entuzjaści jesteśmy bogaczami 😀

Iwona
Iwona
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Tak raczej chodzi o zapachy w granicach 300 zł damskich

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Iwona

Czyli blogi, opinie i testy, potem łowy na wyprzedaże sezonowe i promocje, zwłaszcza w dwóch dużych perfumeriach wysyłkowych.
A potem radość z upolowanych perełek 😀 też to lubię.

Iwona
Iwona
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Może trochę. Często zmieni perfumy a nie chce wydawać większych pieniędzy bo są inne wydatki. Kocham perfumy ale trzeba trochę zaoszczędzić

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Iwona

Dodam tylko, że zakupy ze skromnego budżetu, ale takie świadome, pełne przygody poszukiwań, są często o wiele bardziej satysfakcjonujące, niż gwiazdorsko-celebryckie zakupy z golden karty, trzech ultradrogich perfum po pierwszowrażeniowym impulsie.

Iwona
Iwona
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

To prawda

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Perfumy do 500zl są naprawdę piękne moje ulubione Prada L’homme, Kouros, Bois Imperial, Hugo Boss Scent Elixir, H24 Hermes. Perfumy na które jestem w stanie wydać więcej pieniędzy to Profumum Acqua di Sale, Xerjoff Alexandria II, Amouage Overture. Z drugiej strony arabskie zapachy za 200-300zl są też świetne.

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Zawsze można jeden zakup odpuścić i skumulować do kolejnego droższego 😀

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Chris, czy Ty się nie obawiasz kupowania perfum w „dwóch dużych perfumeriach wysyłkowych”, że możesz otrzymać podróbki? Jakie masz doświadczenia kupowania perfum online po promocyjnej cenie? Ja raz otrzymałam perfumy z transparentną cieczą zamiast bursztynowego koloru, więc odesłałam. Teraz kupuję tylko w niszowych autoryzowanych perfumeriach stacjonarnych nie mogąc liczyć na żadne promocje. Mój portfel płacze, ale przynajmniej mam pewność, że nie zostałam oszukana, bo nie sprzedano mi podrobionych perfum.

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Słyszałem różne opowieści. Póki co moje wszystkie zakupy raczej oryginalne: zapach, kod, opakowanie…

Oczywiście też kupuję w butikach, ale przykładowo ostatnio nie było nigdzie Terra Mia, a tam (w jednej z dużych perfumerii) znalazłem, w dobrej cenie i jakość na mój nos oryginalna.

Pewnie że nie ma tam większości marek niszowych, a raczej te mainstreamowe.
Do tej pory Chanel, JPG, Givenchy, Boss, Carthusia… Były okey.

Jednak też bym zawachal się przy zakupie czegoś powyżej 500 złotych, a już jakiegoś niszowego dzieła za trochę taniej na pewno nie.
Choć powodów i dowodów nie mam na to że są tam podróby.

Ponadto jak piszesz, można zwrócić jak są wątpliwości ☺️

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Jakiś czas temu kupiłam perfumy Carthusi w jednej z takich perfumerii. Niby z kartonikiem wszystko w porządku, a zapach i trwałość już po tygodniu odbiegały od tych, które znałam. Przyglądnęłam się jeszcze raz opakowaniu i buteleczce i odkryłam, że na jej dole nie było numeru seryjnego. Napisałam do perfumerii – zapewnili mnie, że mają te perfumy od producenta. Napisałam więc do producenta (rodzinna firma) i dowiedziałam się, że po pierwsze każda ich buteleczka ma swój numer, a po drugie nie współpracują ze sklepem, w którym zrobiłam zakupy. Nie sądzę, by ktoś podrabiał Carthusię, ale nie mam wątpliwości, że na rynku pojawić się mogą perfumy, które z różnych powodów, nie trafią do butików, z którymi producent nie nawiązał bezpośredniej współpracy. Na tym niemiłym doświadczeniu zakończyłam robienie zakupów w takich miejscach.

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

oczywiście powinno być: Nie sądzę, by ktoś podrabiał Carthusię, ale nie mam wątpliwości, że na rynku pojawić się mogą buteleczki, które z różnych powodów, nie trafią do butików, z którymi producent nawiązał bezpośrednią współpracę

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Dzięki, że podzieliłaś się z nami swoimi doświadczeniami. Zaskoczyło mnie to, że ktoś z Carthusii odpisał na Twój mail. Ja miałam podobny przypadek z perfumami Micallef. Niby zapach był taki sam, jaki znałam z testów, ale nie zgadzał mi się kolor płynu (był przezroczysty, wyglądało to tak, jakby do flakonu została wlana woda z kranu, a powinien być kolor bursztynowy). Napisałam kilka maili do firmy Micallef, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Dodam, że perfumy, które ostatecznie odesłałam, zostały zakupione w sklepie online perfumerii uchodzącej za renomowaną. Ciekawe kto i jak robi wrzuty podróbek nawet do znanych i uznanych międzynarodowych sieci perfumeryjnych?

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Wątek ciekawy, słyszałem o możliwości rozłożenia składników, przez chemików za wschodnimi graniami, za stosunkowo niedużą kwotę i odtworzenie jej ogólnego wrazenia tanimi skladnikiami.
Podejrzewam, że na tym bazują te wszedobylskie zamienniki perfum znanych marek.

Anna
Anna
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Miałam takie samo doświadczenie z Ta’if od Ormonde Jayne. Znałam ten zapach z oryginalnej próbki a to, co kupiłam w dużej popularnej perfumerii to był tylko blady cień tego, co zapamiętałam. Ja również napisałam do właścicieli firmy i uzyskałam podobną odpowiedź : ten i ten sklep nie jest na liście naszych odbiorców więc nie gwarantujemy oryginalności.
Swoją drogą ciężko mi uwierzyć w podrabianie perfum Ormonde Jayne. Perfumy wyglądały na oryginalne – z jednym małym wyjątkiem : napis z naklejki na spodzie się rozmazywał, czego nie doświadczyłam nigdy z żadnymi innymi perfumami. Zrobiłam zwrot do perfumerii, na szczęście pozytywnie rozpatrzony. Zwrócili całą kwotę. Od tej pory – jak mam kupować droższy wymarzony zapach – wolę dopłacić i kupić w perfumerii niszowej.
A propos Carthusii – moja Terra Mia z tego samego sklepu poszła w świat. Wprost ciężko mi było uwierzyć, że to zapach z tak wspaniałymi recenzjami. Jednak nie miałam punktu odniesienia – to był blind – buy.

Krzyś
Krzyś
1 miesiąc temu
Reply to  Anna

Mieli państwo po prostu pecha taka prawda ja zamawiam praktycznie tylko z internetu juz duzo lat i zero ,wpadek,a jesli mam wydac tysiaka cos kolo tego to z naprawdę dobrych perfumerii ostatnio zamowilem Taxudo YSL wszystko jak należy.Ciekawy temat tak czy siak😉

Ewa
Ewa
1 miesiąc temu
Reply to  Krzyś

Mm tuxedo…

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anna

Czyli, że był oryginalny (Terra Mia) czy miałaś jakieś wątpliwości, bo nie zrozumiałem?

Bea
Bea
1 miesiąc temu
Reply to  Krzyś

Pan Marcin swojego czasu robił też recenzje perfum, które można było kupić za śmieszne pieniądze, a były genialne, np. Arden, Rihanna, Beyonce. Trochę tych recenzji było, ale na rynku dostępna jest już tylko jedna z tych pozycji. Też czekam na taką recenzję, bo to były naprawdę perełki.

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu

A ja zastanowiłbym się nad procedurą zwrotów. Skąd pewność, że ten który „zwraca” nie przelał/wymienił sobie zawartości flakonu? Takim sposobem puszcza w obieg wersję nieoryginalną. Wątpię, by sklep drobiazgowo analizował zwrócony towar (zwłaszcza tego typu), raczej wystawia go do ponownej sprzedaży.

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Jak sądzicie, czy popularna sieć drogerii (z krótką nazwą, której nie mogę wymienić) może oferować oryginalne perfumy renomowanej marki niszowej Xerjoff? Ma w ofercie m.in. Soprano, Alexandria II, do niedawna także Italikę. Ale – co ciekawe – ma te perfumy w ofercie tylko w sklepie internetowym, natomiast w sklepach stacjonarnych tej perfumerii, które są w wielu polskich miastach, nie ma marki Xerjoff wśród perfum stojących na półkach. Czy ktoś rozumie, jakie są zasady handlu perfumami niszowymi w sklepach drogeryjnych? Dlaczego (i skąd) są one sprzedawane w nich tylko online?

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Ta drogeria sprzedaje też bardzo tanio Erba Purę Xerjoffa, ale tylko w sklepie internetowym. Czy to możliwe, że perfumy są oryginalne?

Krzyś
Krzyś
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Drodzy państwo proszę wziąść pod uwagę ze ceny perfum są zawyżane a rzeczywista ist cena jest o wiele mniejsza i gdy perfumeria bedzie stacjonarna z duza ilością pracowników czasami i ochrony super wysystrojem(projektant,ceny materiałów) duza ilosc testerów itd itd to ceny beda wysokie perfumerie internetowe zawsze beda tańsze i nie ma sie co dziwic

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Krzyś

Ale jak mieć pewność, że kupione w drogerii online perfumy są oryginalne? Najczęściej w przypadku reklamacji menadżerowie tych sklepów odpowiadają, że nabywają towar ze sprawdzonych hurtowni perfum. To jak to w końcu jest: czy perfumy trafiają do drogerii lub perfumerii bezpośrednio od producenta (jak powyżej pisała autorka komentarza dotyczącego Carthusii), czy trafiają z hurtowni?

Krzyś
Krzyś
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Jest kilka bardzo dobrych perfumerii nie mogę podac nazw internetowych i naprawde ja tam zamawiam od lat i nigdy towar nie byl ,trefny,

Bea
Bea
1 miesiąc temu

Niszowe marki często na swoich stronach mają spis perfumerii, z którymi współpracują. Tyle tylko, że np. Nicolai ma podanych chyba z 5 takich miejsc w Polsce, a jej perfumy dostępne są jedynie w dwóch miejscach (spośród podanych), w tym w Impressium. Ja mam nadzieję, że niszowe perfumerie naprawdę zaopatrują się bezpośrednio u producentów, a nie w tych samych hurtowniach, z których produkty biorą wielkie sklepy kosmetyczne, które na zapytania odpowiadają, że mają oryginalny towar. Niepokoi mnie fakt, że perfumy np. Chopard można kupić nawet w znanym internetowym sklepie z zabawkami i ubrankami dla dzieci. Też po okazyjnej cenie.

Bea
Bea
1 miesiąc temu

„Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele,z przyjemnością pragniemy podzielić się informacją, że w dniach … nie przyjmujemy nowych zamówień internetowych”

No jak z przyjemnością?

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Bea

Kopiuj-wklej. Musi być dużo tematów, pracy. Po ludzku- pewnie zmęczenie.

Wersja przewrotna: przerwa to odpoczynek od czegoś, a więc przyjemność 😀

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Chris, jesteś zadowolony z zakupu Terra Mia Carthusii?

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Szczerze, miałem pewną wątpliwość, gdyż porównanie z oryginalną próbką z renomowanej niszowej perfumerii, wskazywało różnicę z tym co kupiłem w dużej wysyłkowej sieci.

Przyszlo coś co wyglądalo dobrze (spasowana folia, ładne detale opakowania i butelki, numer na pudełku i na szkle), ale w początkowej fazie jakby pachniały inaczej.

Mniemam, jednak, że próbka stała u mnie trochę w nie najlepszych warunkach.
Potem oba zapachy pachną już tą ciepłą, zmysłową kawą, długo i intensywnie. Przede wszystkim szlachetnie.

Jestem zadowolony- chyba podróbka nie może być aż tak podobna do oryginału. Tyle mogę powiedzieć.

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

A miałeś próbkę Terra Mia oryginalną od producenta, czyli z kartonikiem fabrycznie wykonanym, na którym wydrukowana była nazwa perfum, czy taką przelewaną z testera?

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Oryginalną, dodaną do zakupów jako gratis.

Dobrusia
Dobrusia
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Ja też kupiłam Terra Mia z tej perfumerii, o której jak sądzę mowa, i wszystko z nią w porządku. Miałam próbkę oryginalną i drugą odlewaną.