Zapach ten miał premierę w 2023 roku, ale był przez dwa lata produktem dostępny wyłącznie w brytyjskim Harrod’s
Teraz, w 2025 roku, Etat Libre d’Orange Nostos pojawia się w różnych perfumeriach na świecie, w tym w Polsce. Jest to kompozycja warta testów, choć jednocześnie nie ma w sobie elementów rzucających na kolana. To skórzany, mocny oud. Może oczywiście zwrócić uwagę swoją ciężkością, ale nie sięga w tym kontekście poziomów Orto Parisi czy Rania J.
Okazuje się, że to agarowa interpretacja w wersji mocno przybrudzonej. Może kojarzyć się ze starą, skórzaną kurtką i warsztatem samochodowym, jakimiś smarami, klejami. Gdzieś w tle pobrzmiewa nuta bitumiczna, ale akurat ona nie jest dominująca. W tym całym „brudzie” nie znajdziemy jednak tonów zwierzęco-fizjologicznych, żadnych serów, moczów, obór i innych tym podobnych skojarzeń. Wątki fekalne nie są tutaj zaznaczone, co jednak daje wyobrażenie o jakości oudu. Raczej naturalnego tu nie znajdziemy.
Jestem też zdania, że Nostos ma nieco odwróconą piramidę. Początek pachnie mocno i formalnie nutami bazowymi, a później pojawiają się składniki lżejsze. Dotyczy to na przykład róży, która rozkwita w sercu. Jest nieco montalowa, nieco konfiturowa. Pojawiają się ciepłe drewienka, przyjemny dymek i cień szafranu (znowu w montalowskim wydaniu). Można byłoby to porównać do ładnej partnerki naszego mechanika samochodowego z początkowych akapitów, która po dwóch-trzech godzinach przychodzi do warsztatu wypachniona w przyjemny sposób. Kontrast między przybrudzonym oudem a „ładną” fazą kwiatowo-drzewną jest bardzo wyraźny. Tylko nie jestem pewien, że to wygładzenie kompozycji jest zaletą.
Bez żadnych wątpliwości w poczet wad zaliczam tanią bazę. Tam oud już zrzuca maskę i już nawet nie udaje, że jest składnikiem wysokiej jakości. Pachnie tanio, masowo i pokrywa się kurzem. To samo dotyczy wątków drzewnych i skórzanych. Moc kompozycji spada, a całość blaknie.
Opinia końcowa o perfumach Etat Libre d’Orange Nostos
Etat Libre d’Orange Nostos ma ujmujące otwarcie o niszowym wydźwięku. Ten oud w skórzanej wersji jest mocny i przejmujący, ale trwa to zbyt krótko. Co więcej, późniejsze frakcje są coraz słabsze. Konkurencji w tej dziedzinie jest bardzo dużo, więc ta akurat pozycja nie wywołuje we mnie jakiegoś wielkiego zachwytu. Jest ponadprzeciętnie dobra, ale lepszych jest od groma.