To będzie również krótka recenzja
Chodzi tylko o to, że perfumy Roberto Cavalli Paradiso Rosa nie są żadnym zjawiskiem na miarę premier sprzed wielu, wielu lat. W ogóle mam wrażenie, że ta marka podupadła w ostatnim, dłuższym nawet czasie. A Paradiso Rosa jest tylko kolejnym dowodem na to. Jak pachnie? To namiastka klimatów różanych, zawieszonych koło Deliny i Chloe Eau de Parfum. Początek jest cytrusowo-słodki i iskrzący z pewną konfiturowością różowych kwiatów. W sercu pojawia się więcej róży, aczkolwiek w chemicznej formie. W baza jest trochę zakurzona, trochę słodka, trochę różana. Każdy z tych efektów jest jednak wypłowiały i bez mocy.
W spisie nut nie mamy wymienionej róży. Natomiast w praktyce to jest efekt molekuł różanych, takiej imitacji, ukrytej pod nazwą „różowe kwiaty”.
Opinia końcowa o perfumach Roberto Cavalli Paradiso Rosa
Nie jest to jakiś zły zapach, ale w tej kategorii jest dużo znacznie lepszych.