11 stycznia 2010
Czy pomylę się mówiąc, że jest to jeden z przełomowych zapachów w moim życiu? Ekstrakt orientalnej elegancji, bogaty, zmysłowy, okraszony kwiatem pomarańczy. Może nie tyle „genialny” co bezsprzecznie „piękny”. Zawiłości gubią potencjalnych odbiorców, gubi ich koniakowy kolor tego płynu i ciężki flakon. A przecież Gucci Eau de Parfum nie jest osiągnięciem wiekowym, bo XXI-wiecznym. Czasami […]
10 stycznia 2010
Zwykło się mówić, że dym tytoniowy to zabójca. Racja. Zabija nas, zabija nasze perfumy i ogólnie jest FUJ i BLE. Są zapachy, które jako tako zyskują po wędzeniu w tym odorze podczas sobotniej zabawy, ale one należą do wyjątków (ale SĄ). W sumie jako Polak jestem przyzwyczajony do tego, że w sobotni i niedzielny ranek […]
9 stycznia 2010
Jedno z dwóch ostatnich tworów szwedzkiej marki- Baudelaire. Powstały na cześć francuskiego pisarza- Charles`a Baudelaire- poety wyklętego, autor „Kwiatów Zła”, geniusza. Od razu, bez cienia wątpliwości, możemy powiedzieć, że to to największy kaliber wśród zapachów Byredo. Lokuję go w towarzystwie Gucci Pour Homme i Cashmere for Men, woni drzewnych, ale bardzo pylistych, mdłych i ostrych. […]