24 września 2010

Laboratorio Olfattivo Nirmal – faszerowane cedrowe klopsiki


Najnowsza kompozycja Laboratorio Olfattivo to opowieść o bieli, o delikatnych akordach, które subtelnie oplatają się wokół skóry. Nirmal ma być wyobrażeniem spokoju i ciszy. Z języka hindi znaczy tyle co”czysty, nieskalany”. Jak by nie było jest to zapach bardzo w stylu tej włoskiej marki. Czy znowu mamy do czynienia z odgórną bazą we wszystkich zapachach czy może to taka maniera rzymskich braci? Prawdą jest jednak, że oczekiwałem z niepokojem tej kompozycji, bo nuty potrafią wzbudzić zaciekawienie. Marchewka w głowie i irys w sercu- mariaż niemal zabójczy dla klasycznej elegancji, bo kto chce pachnieć karotką w wilgotnej glebie. Pomysł wydał mi się szalony, kiedy po raz pierwszy przeczytałem skład. Na szczęście lub nie dziś wiem, że w rankingu „marchewkowatości” znacznie wyżej jest choćby Bois d’Iris The Different Company.

Wracają jednak do podmiotu. Nirmal mało ma karotenu. Początek lekko duszący, irysowy od razu, ale ciekawy. Nie popada w typowe tony pudru, których mogliśmy się spodziewać, ale wyprostowany pokazuje rozpromienioną twarz. Facjata jest raczej drzewna, trochę trocinowa lecz pozbawiona klasycznych kwiatowych konotacji. Dopiero zza tej cedrowej pazuchy wychyla się klasyczna ruda marchewka. Trochę nieśmiało, ale to raczej zaleta, ponieważ w większym stężeniu mogłaby się zacząć pieśń żenady. Nirmal na tym etapie jest kompozycją fascynującą i, piszę to z bólem serca, raczej niezbyt do noszenia wśród ludzi. Jest bogactwo, jest zmienność nut, wszystko jest poprawne, ale ten pomarańczowy element wprowadza jakiś dysonans. Poza tym jednoczesne zestawienia nut pudrowych i drzewnych, ciekawe pod względem perfumeryjnym, jest zbyt dosłownie tu potraktowane. Zbyt surowo.

Dopiero w bazie Nirmal staje się zapachem dla ludzi, ale nie mogę się rozpływać nad chemicznym akordem odzwierzęcym i tonami trocin. Finalnie z zapachem nieba i bieli niewiele mają te perfumy wspólnego. I mimo że fascynująca wydaje się gra początkowa, gdzie słoneczny akord pobrzmiewa z pudrem, drewnem i ukrytą marchwią, to Nirmal jest ogólnie raczej słabszym dziecięciem Laboratorio Olfattivo. Cozumel i Alambar wciąż pozostają tymi najjaśniejszymi punktami na Via Cernaia.

Nuty: marchew, irys, fiołek, ambra, drzewo cedrowe, zamsz
Rok powstania: 2010
Twórca: Rosine Courage
Cena, dostępność, linia: produkt jeszcze niedostępny w Polsce, ale kwestią czasu jest jego dostępność w perfumerii GaliLu; przewidywana cena- 410 zł/100 mL
Fot. nr 1 z petsathome.com
Fot. nr 2 z paliwadrzewne.pl

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
JAROSLAV
12 lat temu

Marcinie a tak z innej beczki.
znasz może Omnia Profumo Ambra?
J

Marcin Budzyk
12 lat temu

Niestety nie dane mi było poznać.

JAROSLAV
12 lat temu

wysłałem ci maila:)
J

fqjcior
12 lat temu

"(…)zza tej cedrowej pazuchy wychyla się klasyczna ruda marchewka." Ten niezwykłej urody cytat pozostawie bez komentarza. Niech każdy zinterpretuje go sobie wg własnegho uznania 🙂

Marcin Budzyk
12 lat temu

Jak nie literówki to takie kfiatki… Przynajmniej jest śmiesznie.