Pamiętacie wizję Nostradamusa o końcu świata i małej wyspie na Morzu Śródziemnym, która będzie ostatnią ostoją ludzkości?
Esvedra już jest w Polsce. Przełożenia klimatu tego miejsca na język zapachów podjął się twórca Parfumerie Generale…
Olfattivo niemal wcale nie chcą się poruszać na moim ciele. Zielona nuta jest zakuta w kajdany z piżm i piżmową kulę u nogi. Noszenie Esvedry jest z tego powodu straszliwie męczące, ponieważ cały czas próbuję wywęszyć jakieś zmiany, a tu nic z tego.
Kompozycja należy do szerokiego nurtu świeżych kompozycji, które budzą skojarzenia z praniem. Esvedra jednak nie jest ani szczególnie urodziwa, ani szczególnie brzydka. Zlewa się z tłem. Zapachu Tanit, fenickiej bogini śniegu, księżyca i wojny, nie znalazłem. I tylko szkoda, że Laboratorio Olfattivo rozmienia na drobne swój potencjał, bo już zeszłoroczny Nirmal nijak miał się do premierowej czwórki (Alkemi z Daimiris oraz Alambar i Cozumel)
Nuty: wetiwer, piżmo, petigrain, kolendra,
Rok powstania: 2011
Twórca: Pierre Guillaume
Cena, dostępność, linia: za 100 mL wody perfumowanej zapłacimy 410 zł w perfumerii GaliLu Olfactory
Trwałość: marna, rzędu 3-4 godzin
Fot. nr 1 z FB Laboratorio Olfattivo
Fot. nr 2 z biochem.com