Bardzo łatwo jest pozbawić zapach możliwości przekazywania obrazów. Wizja przy wąchaniu perfum to coś niepojęcie wrażliwego, jak chodzący po linie akrobata, albo wręcz domek z kart. Ile to razy spod bogatych nut głowy wychodziły koszmarne karykatury wybitnie chemicznych piżm, czy…
Ostra, nasycona kwasem cytryna rozpoczyna akcję. Nie obfituje w cukier, nie przypomina też słońca. To bardziej niedojrzała zieleń, której seledynowe odcienie dopiero meandrują w kierunku żółtej faktury. Za taki stan rzeczy odpowiada w dużej mierze pominięcie innych cytrusów w składzie. Brak frywolnej pomarańczy, czy anemicznej bergamotki sprawia, że Mintea posiadła charakterystyczną nutę głowy: kwaśną i krystaliczną bez mała.
Czytają oficjalne akordy trudno mi uwierzyć, że zielona herbata i mięta to składowe najlżejszych części. Oczywiście niełatwo kwestionować ich (definicyjną przecież) lekkość, lecz zauważyłem, że pojawiają się one z minimalnym opóźnieniem w stosunku do cytryny. A na skórze trwają znowu bardzo, bardzo długo.
Królowej Śniegu nie widziałem, ale muszę powiedzieć, że nie podoba mi się podłoże tych perfum. Mintea za bardzo wchodzi w śnieżno-bawełniane doły. Białe kwiaty chyba niezbyt dobrze służą herbacie i mięcie, bo kompozycja traci na tym trochę ze swojego uroku. To jednak mój czysto subiektywny pogląd i pewnie znajdą się osoby, na których skórze etap ten w ogóle nie ma miejsca. Na mojej ma, więc piszę. Prawda jest jednak taka, że Mintea nawet w bazie błyska zielonymi zaklęciami. Aż trudno uwierzyć, że odpowiadają za to tylko dwie ingrediencje o tej barwie. Cicho, spod nosa, lecz wciąż wyraźnie. Mięta i herbata cały czas niosą czysty, niesamowicie świeży ładunek. I oto przecież chodzi.
Jeśli miałbym krótko porównać zapach Guerlain Herba Fresca z propozycją Masakiego Matsushimy… Hmm… Mintea nie obfituje w mokre chaszcze i jest zdecydowanie bardziej uniwersalna, nie dusi w zimniejszy dzień. Gdybym stanął przed dwoma butelkami – biorę obie.
Nuty: zielona herbata, mięta, cytryna, konwalia, róża, piżmo
Rok powstania: 2006
Twórca: Panouge
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana o pojemności 20 i 40 mL; wyłącznie w sieci Sephora
Trwałość: jak na świeże perfumy – bardzo dobra; około 5-6 godzin
Fot. nr 1 z concrete-love.deviantart.com
Fot. nr 3 z meninaprons.net