Patrząc na butelkę, nie mam wątpliwości – to krzyżówka Bottega Veneta z Violet Blonde. Odgapianka jednak mi imponuje. Niesie nadzieję, że zapach musi być wspaniały. W profetycznym szale sięgam po tester. Psikam gdzie popadnie. Na ręce, na szyję, na głowę. Oczekuję pracowni alchemika, wyżartych kwasem siarkowym, drewnianych ław i moczu stającego się złotem. Czytaj dalej…

Mój dar jasnowidzenia nie jest pierwszej jakości i zdaję sobie sprawę, że wróżkiem nie zostanę. Damski Potion okazuje się nijak podobny do wersji męskiej. Nie ma tu drew. Nie ma żadnego alchemika. Jest przybrana kwiatami klasa, w której uczy się chemii. W dodatku teraz zaaranżowana jest na jakiś uroczysty apel.
DSquared2 Potion for Women kojarzy mi się z gimnazjalistką. Jest słodki i kwiatowy, ale użycie paczuli, fiołka i ambry warunkuje pewną elegancję. Taką na poziomie 15-16 lat. Za tak znaczne odmłodzenie kompozycji odpowiada bardzo, bardzo wyraźny akord rabarabarowy. Nie jest kwaśny, ale wyraźnie przypomina sorbet Comme des Garcons o tym smaku.
Równolegle do tego czuć lekko ulepowatą, słodką nutę owoców, kwiatów i wanilii. To do obrzydzenia wyeksploatowany motyw w perfumerii, ale dzięki zestawieniu z soczystym rabarbarem – ujdzie. Kto jednak liczył, że Potion for Women sięgnie szczytów wersji męskiej, będzie zawiedziony. Tym bardziej, że baza zawiewa tanią chemią.
Nuty: fiołek, bergamotka, jeżyna, fiołek, róża, jaśmin, konwalia, rabarbar, piżmo, ambra, paczula, wanilia
Rok powstania: 2012
Twórca: Christine Nagel
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 100 mL; za 30 mL zapłacimy 230 zł
Trwałość: niezła; około 6-7 godzin
Fot. nr 2 z g1bb.blogspot.com