19 grudnia 2012

Etro Greene Street — żywiczna zieleń

Greene Street to najnowszy zapach Etro. Ma przypominać pewną nowojorską dzielnicę – Soho. Nie wiem, czy faktycznie tak tam pachnie, bo Nowy Jork jest jeszcze dla mnie białą plamą. Nie zmienia to faktu, że włoskie perfumy są niezłe. Bardzo niezłe. Czytaj dalej…

Jest to ambitna zieleń. Pełno ziół. Nie świeżych i nie zasuszonych. Czuć pewną ilość wody w ich łodygach i liściach. Choć może lepiej napisać, że zioła są suche i po prostu zostały skropione zimnym deszczem? Mniejsza o szczegóły.

Wśród tych zielonych, męskich pierwiastków znajduje się sedno, czyli akordy przypraw i żywic. Nie przyjmują one tutaj ostrej, skrajnie niszowej formy, ale jednocześnie daleko im do półek mainstreamu. Są mocne, ale nie za mocne. Myślę, że świetnie pasowałyby do męskiego garnituru.

W składzie Greene Street pojawia się muszkat, labdanum, olibanum i ambra. Ten kwartet tworzy harmonijny, pełny akord przyprawowo-żywiczny. Trudno wyłuskać z niego poszczególne elementy. Gra perfum Etro polega na kruchej równowadze akordu zielonego i akordu przyprawowego. Żaden z nich nie zmienia się w wielkim stopniu sam w sobie. Z tego powodu dla części osób może się wydawać to pachnidło zbyt nudne. Ale klasy trudno mu odmówić.

Nuty: bazylia, gałka muszkatołowa, różowy pieprz, olibanum, akord żywiczny, labdanum, ambra, piżmo, geranium, fiołek
Rok powstania: 2012
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: woda toaletowa, 50 mL – 345 zł, 100 mL – 455 zł
Trwałość: średnia, około 6-7 godzin

Fot. nr 1 z mat. producenta
Fot. nr 2 z spectrumglass.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
8 lat temu

Dostalam odlewke ETRO gdy zdradzilam ze lubie "dziwne zapachy" 🙂 Piekne , unisexowe , oleisto-egzotyczne , zmyslowe i gorzkie .Klasa ! bardzoo trwale….