Radżastan – indyjski stan kontrastów, pustyń, kojarzący się z Maharadżami, Orientem i Jaipur. Fani perfum łączą go też z fortecą Jaisalmer, która została uwieczniona w perfumach Comme des Garcons. Interpetacja Etro nie nawiązuje do kadzidlanych brzmień. A szkoda!
To zapach przede wszystkim kwiatowy i lekko tylko pudrowy. Trochę przypomina Shaal Nur, nieco haczy o klimat Etry. W mojej opinii jest jednak bardziej masowy i to od obu wyżej wymienionych. Początek ma dość żywy. Akcent transparentnych, delikatnych i pylistych kwiatów przełamany jest cierpkim cytrusem. Później woń nieco się wysładza za sprawą róż, a jeszcze później nabiera żywo charakteru kwiatów akacji. Szkoda tylko, że baza jest chemiczna i znowu przypomina stare, suche i zakurzone szmaty rzucone w kąt. Średniak z minusem i mało niszowy.
Nuty: cytryna, mimoza, róża, akcja, piżmo, ambra, labdanum, midały
Rok powstania: 2013
Twórca: b.d.
Cena, dostępność, linia: 535 złotych za 100 mL wody perfumowanej
Trwałość: dość dobra, około 6-7 godzin