21 lutego 2019

Nicolai Musc Monoi

Nicolai Musc Monoi 100 mL
Nicolai Musc Monoi 100 mL

 

Nadeszła w końcu wielka chwila, kiedy butikowa linia marki Nicolai (standardowo dostępna w salonach w Paryżu, Londynie i Dubaju) pojawiła się w Polsce.

Musc Monoi jest jest w niej elementem na swój sposób szczególnym, ponieważ pachnie w zaskakujący sposób. Formalnie miał to być aromat olejku monoi i piżma. W ramach przypomnienia wspominam, że olej monoi to nic innego jak olej kokosowy połączony z ekstraktami z kwiatów gardenii tahitańskiej. Na tej podstawie mogliśmy oczekiwać, że  Nicolai Musc Monoi będą zawierały nuty kokosowe i kwiatowe. I faktycznie tak jest, choć całościowo perfumy pachną inaczej.

To przede wszystkim aromat tropikalnego kwiatu pomarańczy, wygrzanego w gorącym słońcu, podbitego olejkiem ilangowym. Zaraz za nim mamy efekt gniecionych oliwnych liści – trochę zielony, niesłodki, nieco drzewny. Bardzo długo zastanawiałem się, o co chodzi z tą nutą, ponieważ w piramidzie zapachowej nic takiego nie widnieje. I w końcu udało mi się dociec przyczyny. Okazało się, że za ten efekt odpowiada olejek petit grain destylowany nie z gorzkiej pomarańczy, ale z cytryny. Przyznam, że w naturalnej formie ten składnik jest niezmiernie rzadko wykorzystywany w perfumerii. To właśnie on stanowi o niespotykanym (lecz nieco turpistycznym) wyrazie początkowych frakcji Nicolai Musc Monoi. Dodam, że ten olejek nie pachnie jak olejek ze skórki cytryny (czyli jak standardowa cytryna) – jest zupełnie inny.

Patricia de Nicolai
Patricia de Nicolai

 

Później kompozycja łagodnieje, kwiat pomarańczy nabiera formy pełnej, bardziej olejkowej, znanej choćby z Orchid Soleil czy innych, tego typu perfum. Natomiast wartością Nicolai jest to, że efekty takie osiągnięto za sprawą naturalnych składników, co jest sporą sztuką.

To trochę tak jakby ustawić w jednym rzędzie Soleil Blanc, Orchid Solei, Bronze Goddess, Terracottę itp., a później wskazać Nicolai Musc Monoi jako najbardziej odmienny z nich wszystkich właśnie za sprawą tego olejku z młodych gałązek drzewa cytrynowego.

Kokos i akordy morskie?

Patricia de Nicolai deklaruje, że w formule użyto pewnych ilości związku Calone. Nie jest on wyczuwalny (to właśnie Calone decyduje o wrażeniu „morskości” w Light Blue). Z drugiej strony, później w perfumach czujemy akordy nieco piaskowe, trochę słone, ciepłe, więc może gdzieś kropla morskiej wody tam się zapodziała. Nuta kokosowa również jest śladem, niuansem, nie wchodzi na pierwszy plan.

Opinia końcowa o Nicolai Musc Monoi

Szalenie oryginalny i niespotykany zapach, który łączy tony słone, słodkie, kwiatowe, kokosowe, morskie, a przy tym pozostaje odległy od kanonu. Natomiast na pewno nie jest to kompozycja, która spodoba się każdemu. Nie zmienia to jednak faktu, że jest zrobiona perfekcyjnie.

Musc Monoi 30 mL
Musc Monoi 30 mL

Najważniejsze cechy:

charakter: kwiatowo-drzewny

+ bardzo odważnie zaprezentowany olejek petitgrain z drzewa cytrynowego

+/- charakterystyczny, trudny wydźwięk kompozycji

+ szlachetny obraz wszystkich składników

 

Charakterystyka:

Nuty: petitgrain z cytryny, kwiat pomarańczy, cytron, ylang ylang, magnolia, jaśmin, kokos, piżmo, drewno sandałowe, Calone

Twórca: Patricia de Nicolai

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 30 i 100 mL w butikach marki (Paryż, Londyn, Dubaj) oraz w wybranych perfumeriach na świecie

Rok premiery: 2014

Trwałość: dobra, około 5-6 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Achna
Achna
5 lat temu

Jak dla mnie bardzo trudna recenzja i może zupełnie oddaje charakter tej Kompozycji ale przecież to i tak Nicolai 🙂
ChoćAbsolutnie nie potrafię wyobrazić sobie jak pachnie…:))

Ola
Ola
5 lat temu
Reply to  Achna

Droga Achno, kilka dni temu, dzięki próbce dołączonej do zakupu w „Impressium”, testowałam ten zapach. Na początku zdziwiłam się nawet, że Patricia Nicolai wzięła na cel taki ” oklepany” i „plażowy” składnik, jednak zaciekawiło mnie jak uznana artystka zaprezentuje swoją interpretację olejku monoi w połączeniu z piżmem.
A jest w moim odczuciu nieoczywiście i tak jakoś… wytrawnie/elegancko nawet.
I jeśli miałabym (wspomniane przez pana Marcina w recenzji) „Bronze Goodness” lub ” Terracotę” porównywać do hollywoodzkich filmów, to „Musc Monoi” określiłabym jako kino europejskie, gdzie reżyser opowiada historię w sposób wielowątkowy, nie zapominając o rozrywce, ale nie podając widzowi fabuły „na tacy”. Może nieco kulawe porównanie ale takie miałam skojarzenia. W każdym razie to bardzo ciekawy zapach. I choć w ciągu dnia próbuję z zachwytem rzeczywiście wiosennych „Violette in Love” Nicolai, to ten Musk Monoi- kurcze- gdzieś siedzi mi w głowie…

Achna
Achna
5 lat temu
Reply to  Ola

Dzięki piękne za fantastyczne porównanie. I za wzmiankę o Violette in Love, który ma w składzie czarny pieprz. A jestem jego wielką fanką w damskich perfumach …i jeszcze pasuje na wiosnę.

Achna
Achna
5 lat temu

… czytam-Musc Monoi Nuty: kwiat pomarańczy, kwiat cytryny, ylang, magnolia, kokos, jaśmin, akord morski, drewno sandałowe, piżmo. Zupełnie przyjemny skład i nie zapowiada niczego trudnego w odbiorze, trzeba się przekonać…:)