Oficjalna kampania Florence |
Roberto Cavalli to jedna z najbardziej szanowanych przeze mnie marek perfumeryjnych i z wielką radością w końcu przetestowałem ich ubiegłoroczną nowość – Florence
Perfumy opisywany są jako szyprowo-ambrowe, lecz w praktyce bliżej im konotacjom paczulowym i owocowym. To przede wszystkim woń ciepła, z rodzaju tych naprawdę otulających i cięższych jednocześnie. Co warte podkreślenia – nie są w jakiś szczególnych sposób związane z Florencją, bo ani porzeczka, ani paczula nie są ingrediencjami kojarzącymi się z Toskanią.
Roberto Cavalli Florence 75 mL |
Natomiast sama kompozycja na pewno może się podobać i niejako wpisuje się w to, co marka Roberto Cavalli prezentowała w swoich liniach – ma charakter, współczesne brzmienie, choć wzorem licznych propozycji z serii Just Cavalli, również nieco zbyt plastikowy wydźwięk. Zapach momentami staje się zasłodzony w chemicznym, przytłaczającym stylu.
Roberto Cavalli Florence |
Rozwija się raczej spokojnie, utrzymuje klimat przez cały czas. Na początku nieco odmiany wprowadzają syropowate cytrusy, w sercu gęste, dość ulepne kwiaty, a w bazie zostaje wygrzana paczula, którą czujemy zresztą zaraz po aplikacji. Minusem jest to, że baza Florence, którą pozbawiono detali wcześniejszych etapów, odsłania też tanie nuty. Naturalna paczula broni jednak całości.
Opinia końcowa o Roberto Cavalli Florence
To kompozycja korespondująca z Armani Si i Mauboussin Pour Femme, lecz nie aż tak dobrze wykonana. Warto ją jednak poznać
Najważniejsze cechy:
- charakter: paczulowo-owocowy
- + bardzo przyjemna, ciepła i naturalna twarz paczuli
- + ciekawa gra nuty porzeczkowej
- – niekiedy zbyt ulepny i plastikowy wydźwięk, zarówno kwiatów, jak i bazy
Nuty: paczula, czarna porzeczka, kwiat pomarańczy, kwiat grejpfruta, mandarynka, akord ambrowy
Rok premiery: 2018
Twórca: Marie Salamagne
Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL
Trwałość: dobra, około 7 godzin