
Flowerbomb Midnight stanowił propozycję dla kobiet na najbliższy sezon, a dzisiaj o jej męskim odpowiedniku.
Viktor & Rolf Spicebomb Night Vision to perfumy oparte na ulepnej słodyczy. Bazą są tony zasłodzonych syntetyków, które imitują bób tonkę. Pojawia się mnóstwo plastikowych przypraw w miodowej formie. Całość wieńczy jabłko rodem z podróbek za 10 złotych.
Bez cienie wątpliwości możemy ten zapach zakwalifikować do trzeciej grupy ( 1) chemiczne i sportowe, 2) zakurzone drzewne, 3) ulepnie słodkie). Słodycz Night Vision jest przerażająco tania i niemrawa.

Dopełnienie obrazu olfaktorycznej nędzy pozostaje nuta pylistych, drzewnych utrwalaczy, które osadzają się na słodkim ulepie od późnego serca kompozycji.
Opinia końcowa o Viktor & Rolf Spicebomb Night Vision
Wtórny, nudny i agresywnie plastikowy. Zdobędzie jednak dużą popularność za względu na potężne i mocne otwarcie.
Zaznaczam jednak, że „bombka” dość szybko traci moc. Jest bum, a później wiatr rozwiewa zapach. Zostaje tylko pył na pobojowisku…

Kampania perfum Viktor & Rolf Spicebomb Night Vision




