W ostatnich latach ta włoska marka straciła swój szyk i charakter. Skupia się na szokujących akcjach marketingowych i wydziwianych flakonach. Odbywa się to kosztem zapachów, które są trywialne.
Przykładem nich będą choćby perfumy prezentowane w butelkach imitujących płyn do mycia szyb – Fresh Couture i Pink Fresh Couture. Jakiś czas temu firma przedstawiła kompozycję o nazwie „Zabawka” w pluszowym misiu. Dzisiaj kilka słów o Moschino Toy 2 – ich drugiej, najnowszej wersji.
Plusem tego „aromatu” jest to, że przynajmniej zapada w pamięć. Nie są to jednak perfumy w klasycznym rozumieniu tego słowa. Bliżej im do antyperfum lub molekularnych dziwadeł, w których akcenty sklepu budowlanego mieszają się z wonią apteki. W przypadku Toy 2 jest to akurat pralnia, ale wiemy, o czym mówimy.
Kiedyś nieopodal mojego domu, w takim prlowskim pawilonie funkcjonowała właśnie pralnia chemiczna. Z racji tego, że pawilon był kwadratowy, to wentylator umieszczono na zewnątrz. Kiedy przechodziło się obok tego przybytku, to zawsze można było poczuć charakterystyczny aromat z wnętrza. Jest to połączenie proszkowej świeżości, jakichś preparatów do żelazka, soli zmiękczających, detergentów do czyszczenia. I właśnie tak pachnie Moschino Toy 2.
Istotne jest to, że nie jest to tylko jeden akord, który trwa sekundę. Perfumiarz – w tym wypadku formalnie Alberto Morillas – utrzymał ten efekt przez cały czas trwania perfum na skórze. Drobne zmiany pojawiają się jako dodatek do tego pejzażu. Mamy zatem zimny sok melonowo-jabłkowy na początku. Mamy pewne akcenty wodne rodem z Dolce&Gabbana Light Blue. Te dwa wątki pojawiają się na początku. W bazie natomiast Toy 2 wchodzi w obszary pudrowe i nieco zakurzone, ale nie tragiczne.
Opinia końcowa o perfumach Moschino Toy 2
Nie wiem, czy tu jest jakikolwiek składnik pochodzenia naturalnego (oczywiście, oprócz cytrusów, bo te zazwyczaj są naturalne z powodu swojej niskiej ceny). Kompozycja jest masakrycznie chemiczna, ale ingrediencje połączono z pomysłem. Takiego efektu nie uzyska perfumiarz-amator. Stąd warto docenić ten zapach. I właśnie stąd wysoka ocena dla Moschino.
Uprzedzając pytania, jest do zapach podobny do serii „pralnianej” marki Clean.