Ostatnia nowość marki DSquared 2 bazuje na tonach owocowych i kwiatowych, ale w odmiennej od pierwowzoru formie.
Efekt ciekawej „szamponowości” i świeżości to coś, co wyróżnia te perfumy. I choć zapach nie należy do wyżyn sztuki perfumeryjnej, to wierzę, że może zaciekawić dość interesującą grą. DSquared 2 Red Wood pachnie bowiem jak poziomkowy szampon, co samo w sobie jest rzadkim zjawiskiem. Dzięki temu w setce premier o podobnych nutach, ta jest możliwa do zapamiętania. Co więcej, efekt ten trwa dość długo, nawet 40-60 minut. Zwróciłbym jeszcze uwagę, że to nie jest ordynarna landryna czy lizak rodem z klasycznych Wood for Her. Akord głowy i wczesnego serca jest naprawdę przemyślany. Łączy elementy klasyki czerwonych owoców, coś musującego, drzewnego ze świeżością szamponu (i to takiego nawet trochę męskiego) i szampana (efekt musująco-świeży) też.
Później, niestety, robi się gorzej, bo na scenę wchodzą chemiczne kwiatki i równie mało naturalne piżmowo-drzewne utrwalacze. Zabijają całą finezję i sprawiają, że kompozycja traci animusz. I w zasadzie na tym etapie trudno już znajdować słowa do opisu, ponieważ produkt wchodzi w obszary bardzo wtórne i masowe. Stąd na tym zakończę.
Opinia końcowa o DSquared 2 Red Wood for Woman
Bardzo ciekawe rozpoczęcie, które polecam poznać. Takiego złożenia akordu owocowego nie wąchałem chyba jeszcze nigdy. Jeśli na czyjejś skórze efekt ten będzie jeszcze dłuższy i przykryje późniejszą „mizerię”, to zazdroszczę.