3 stycznia 2021

Dolce&Gabbana L’Imperatrice

Dolce Gabbana L Imperatrice 3

Tarotowa seria marki Dolce&Gabbana pojawiła się na rynku ponad 10 lat temu

Na blogu nigdy kolekcja ta się nie rozgościła. Jedną, jedyną recenzję poświęciłem premierze z 2011 roku – La Temperance. Był to zapach pudrowo-słodki z irysem. Dzisiaj, wobec braku nowości, postanowiłem wrócić i opisać kilka perfum, które możemy już nazywać klasykami. W ten sposób pojawia się na Nezie Dolce&Gabbana L’Imperatrice – legendarna Cesarzowa, Caryca Arbuzów.

Z praktycznego punktu widzenia wszystkie, główne nuty deklarowane w kompozycji są syntetyczne, ponieważ perfumiarz nie ma do dyspozycji naturalnego kiwi, arbuza i rabarbaru (choć w tym ostatnim przypadku można próbować akord ten zrobić z innych naturalnych). Sukcesem jest jednak sposób, w jaki to wszystko połączono. L’Imperatrice to owoce jedyne w swoim rodzaju, a przynajmniej ja nie znam innych tego typu.

D&G Anthology L Imperatrice Naomi Campbell

Zręcznie uniknięto tu wejścia w obszary landrynkowo-koktajlowe (a’la Escada). Całość nie jest też totalnie lekka i bezwyrazowa. W zamian za to arbuz jest nieco pudrowy, z drzazgą, jednocześnie słodki i kwaskowy. Momentami L’Imperatrice zrasza arbuzową powłokę wodą z aromatycznym mydłem, czasami przemyci nutę szampańską. Akordy wyszukane i ciekawe plotą się jednak z tymi tańszymi. Uwierzę, jeśli ktoś powie, że pachnie to szamponem lub kompotem. Z tym, że znowu podkreślić należy fakt, że nie jest kompot rozcieńczony, ale zrobiony na uczciwej porcji koncentratu z dodatkiem prawdziwych owoców.

To samo wrażenie zostawia baza – nie pachnie tragedią, ale logicznie wieńczy owocowe wątki. Jest nieco kremowa, trochę zielona, jakby z miąższu arbuza przenieść się do twardej skórki. I w gruncie rzeczy całość gra dość naturalnie, a o to przecież chodzi.

Największą zaletą Cesarzowej jest jednak dość duża zmienność i fakt, że są to perfumy, które po prostu są przyjemne w odbiorze. Nie są jednak genialne. Gdyby te 10 lat temu ktoś mnie zapytał, jaki jeden zapach przetrwa próbę czasu, to podejrzewam, że nie wskazałbym tarotowej „Trójki”.

Opinia końcowa o perfumach Dolce&Gabbana L’Imperatrice 3

Jedne z ciekawiej przedstawionych nut owocowych na półkach współczesnych perfumerii.

 

Kampania perfum L’Imperatrice

Pierwotnie twarzą L’Imperatrice była Naomi Campbell

Wszystkie zdjęcie i informacje oficjalne pochodzą ze strony dolcegabbana.com

Najważniejsze cechy:

charakter: owocowy

  • + oryginalne zagranie nutami owocowymi
  • – momentami tani  i chemiczny wydźwięk
  • + duża zmienność kompozycji

Charakterystyka:

Nuty: arbuz, kiwi, rabarbar, czerwony pieprz, cyklamen, jaśmin, akord piżmowy, akord drzewny

Rok premiery: 2011

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda toaletowa dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mara
Mara
3 lat temu

bardzo, bardzo przyjemny zapach, przypomina lato i sprawia dużo radości w czasie brzydkiej, szarej zimy…

Aga
Aga
3 lat temu

A czy ktoś zna Lunę? Jaki to klimat?

Anna
Anna
3 lat temu
Reply to  Aga

słodki irysowy

Anna
Anna
3 lat temu

Przyjemny, ciepły zapach. Teraz nie mam w zbiorach, ale kiedyś używałam z przyjemnością.

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Jeden z moich ulubionych zapachów na wiosnę i zimne lato. Na upały już trochę za ciężki. Zastanawiałam się czemu nigdy nie był opisany i oceniony i doczekałam się. Dziękuję.

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

W związku z brakiem nowości może jakieś perełki. Bardzo dawno ich nie było. Małgorzata.

Basia
Basia
3 lat temu

Piękny letni zapach. Wyróżniający się, przyjemny, owocowy, a jednak elegancki.

xoxo
xoxo
3 lat temu

Z tej serii najbardziej lubiłam 10.

Ola
Ola
3 lat temu

No nie wierzę, wchodzę tu już tak długo a wreszcie dziś doczekałam się recenzji mojego ukochanego zapachu 🙂 Pamiętam że mój partner kupil mi je w ciemno, i kiedy pierwszy raz powąchałam to był zachwyt, nigdy niczego takiego nie czułam! Dla mnie są piękne, wyjątkowe i jedyne. A najdziwniejsze że czuje swieze jablko, ktorego nie ma w nutach zapachowych. Mam z tym zapachem mnostwo pieknych wspomnien. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Bożena
Bożena
3 lat temu

Nie wierzę że dałeś tym perfumom tak wysoką ocenę… Nie żeby były jakieś zupełnie złe, ale porównując je choćby z Mon Guerlain, to wydają się wybrzmiewać o wiele taniej i nieco sztucznie.

Gosc
Gosc
3 lat temu
Reply to  Bożena

Najgorsze perfumy jakie miałam trwałość zerową najgorsza podróbki z bies pachnie dłużej i mocnie

Iwona
Iwona
3 lat temu
Reply to  Gosc

to kup sobie bi-es

Ola
Ola
3 lat temu

Tego się nie spodziewałam! To były pierwsze perfumy, które sama sobie kupiłam, za moją pierwszą wypłatę z pierwszej „dorosłej” pracy. Wciąż mam do nich sentyment. Cieszę się, że i Pan je docenia 🙂

Beata
Beata
3 lat temu

Szukałam czegoś odpowiedniego na letnie miesiące. Kiedy tylko powąchałam ten zapach, wiedziałam, że to jest TO🙂 przyjemny, świeży, taki kompocik, rabarbar i arbuz świetnie współgrają. Szybka decyzja- kupuję🙂 i niestety to był błąd. Nie zdążyłam dojść do samochodu, a na nadgarstku prawie niczego już nie czułam. Ubolewam nad tym, bo zapach świetny, ale trwałość (bynajmniej na mnie) to marne pół godziny. Zazdroszczę, jeśli u kogoś trzyma się dłużej, bo to idealny zapach na lato 🙂

Jula
Jula
2 lat temu

Wspaniałe! idealne na lato, zaczynam już 3 butelkę…

Anonimowo
Anonimowo
1 rok temu

Dla mnie ten zapach kończy się na cytrynie 😀 oddałam koleżance, której bardzo się podoba