Tegoroczny duet AA powoli debiutuje w polskich perfumeriach.
Nie będzie dla nikogo tajemnicą, że co roku są to jedne z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier. Wszak pierwsze 10/10 w historii bloga powędrowało do Limon Verde. I nawet po wielu latach od tamtej premiery wciąż uważam, że to perfumy na kosmicznym poziomie i ocena ta jest w pełni uzasadniona. Dzisiaj jednak o Guerlain Aqua Allegoria Flora Salvaggia…
I tu 10/10 na pewno nie będzie, choć zapach nie jest zły. To kompozycja owocowo-kwiatowa w stylu, który do tej pory nie pojawiał się w kolekcji AA. Przypomina mi wodne kwiaty, które wyznaczały ramy Davidoff Cool Water czy Kenzo L’Eau Par Kenzo. Za tym porównaniem kryje się jednak coś więcej, ponieważ Thierry Wasser (z Delphine Jelk) przemycili do tej kompozycji pierwiastek stylu lat 90. To taka charakterystyczna wodno-melonowa (wg oficjalnych materiałów Guerlain – arbuzowa) świeżość, która od tamtych czasów święciła triumfy. Niestety, jest to coś, co niweczy naturalność i może się kojarzyć tanio.
Kompozycja ma jednak wiele wątków, co wyróżnia ją ze schematu Aqua Allegoria. Owocowo-wodny początek oprócz obrazu z drugiego akapitu ma też wątki wodorostowe, które przypomniały mi jeden z aromatów włoskiej marki Il Profvmo – Pioggia Salata. Zakładam, że to pokłosie fiołka, który występuje w obydwu. Fiołek ten nigdy nie staje się pudrowy lub słodki – trzyma się raczej formy naturalnego absolutu, który jest zielony, podgniło-ogórkowy w swojej czystej, stężonej formie. Nigdy jednak ten efekt nie wchodzi na początkowe plany. Czasami też nabiera odcienia kwiatów pospornicy znanych z Ogrodu Lagunowego Hermesa.
Kiedy efekt wodny traci werwę, to do głosu dochodzą bardziej klasyczne tony kwiatowe. W późnym sercu Aqua Allegoria Flora Salvaggia nawiązuje do białokwiatowych klasyków jak Gucci Bloom czy Jour d’Hermes, ale z zastrzeżeniem, że poziom niżej. Wszystko zdaje się tu trochę bardziej sztuczne, ale nie jest to efekt rażący. Dopiero w bazie jego moc wzrasta do takiego stopnia, że może okazać się męczący – zwłaszcza w ciepły dzień.
Opinia końcowa o perfumach Guerlain Aqua Allegoria Flora Salvaggia
Ciekawa kompozycja, która na pewno wyróżnia się z kanonów serii Aqua Allegoria. Niestety, naturalność nie jest jej najmocniejszą stroną.