Z marką Micallef różnie bywa. Decyzja o wycofaniu ich najlepszej kolekcji (Les Exclusifs) jest dla mnie nieporozumieniem, bo Gaiac, Patchouly czy Aoud Homme w swoich klasach były świetne
A teraz nowością są perfumy Micallef Soleil Passion – syntetyczny, cytrusowo-owocowy koszmarek położony na bazie chemicznych, najtańszych utrwalaczy. Całość pachnie jak perfumy z najniższej półki lub odpowiedniki perfum sieciowych z nalewaka. Od samego początku są mdłe, rażą tania słodyczą molekuł owocowych, później przechodzą przez etap mleczno-plastikowy, a w bazie stają się znowu mdło-zakurzone.
Opinia końcowa o perfumach Micallef Soleil Passion
Według mnie to absolutna tragedia, która pachnie jak perfumy za 20-30 złotych. W tej grupie znacznie wyższą jakość prezentuje chociażby Escada.