I to jest chyba pierwszy zapach tej marki, o którym mogę napisać, że jest wspaniały
Eight & Bob Agneta jest ważnym zapachem z tego powodu, że stanowi niemal idealną interpretacją słodkiego akordu drzewno-przyprawowego. To, co w mainstreamie nazywałem słodziakiem-ulepiakiem, jest tutaj podane ze zniwelowaniem wszystkich niemal wad. Zapach jest idealnie słodki, drzewny, przyjemny, ma wielką głębię i zachwyca grą nut.
Czuć jakość składników wiodących, choć marka nie odcina się od używania syntetyków. Nic jednak nie pachnie tanio. Jeśli ktoś przepadał ze Emporio Stronger With You czy Carolina Herrera Bad Boy, to tutaj odnajdzie ten klimat podany w ambitny i piękny sposób. Akord przyprawowy złożony jest z kardamonu, muszkatu i pieprzu. Nawiązuje do Azzaro The Most Wanted, ale powala szlachetnością. Nawet jego słodycz jest taka, że w markach masowych jej nie znajdziemy.
Na każdym etapie Agneta zachowuje się pięknie. Wszystkie tony żywiczne nie prezentują się oddzielnie, ale tworzą jakby kalejdoskop kadzidlanych wrażeń. Marka anonsuje użycie starzonego oudu, ale nie mamy go tu w formie dosłowniej, zwierzęcej. Być może to olibanum i oud sprawiają, że kompozycję odbieramy jako coś bardzo wysokiej jakości. I prawdopodobnie to te składniki sprawiają, że baza też zachowuje swoje drzewne walory, choć deklarowane jest tam użycie sporej ilości syntetyków.
Opinia końcowa o perfumach Eight & Bob Agneta
Powiem więcej. Jak ktoś będzie mnie pytał, o to, co polecam w zamian tych wszystkich Stronger With You, Bad Bay i Wanted Azzaro, to będę odpowiadał, że właśnie Eight & Bob Agneta jest bez porównania lepszą alternatywą. Podkreślam, że te perfumy nie są offowe, jakieś dziwne czy kontrowersyjne. To znany w męskiej perfumerii motyw, który został zinterpretowany w sposób zjawiskowy.