Kolejne dwie nowości na lato 2023 pochodzą również z Włoch
Zaczniemy od perfum Salvatore Ferragamo Cieli di Seta. To kompozycja zbudowana na ciekawych nutach. Pierwszą z nich są jagody – charakterystyczne, purpurowo-fioletowe owoce można tu z łatwością wyczuć, co samo w sobie jest zjawiskiem. Wszak nie jest to zbyt często spotykany motyw w kompozycjach. Obok nich występują zaś akordy piżmowo-czyste, imitujące jedwab (przynajmniej według producenta).
Pełen spis nut jest bardziej rozbudowany, ale w praktyce czuć tylko te dwie składowe. Jeśli chodzi o jagody, to przez moment mają wydźwięk owocowy w klimacie Lalique Amethyst. Przez większą część życia na skórze są jednak chemiczne, trochę przypudrowane i nie przypominają żywych roślin. Zakładam zatem, że ktoś poszukujący pięknych borówek w perfumach będzie zawiedziony. Swoją drogą myślę sobie, że chyba jeszcze nie powstała idealna, realistyczna wariacja na ten temat.
Drugim z elementów definiujących ten zapach jest akord piżmowy, trochę słodki, trochę mdły. Zakładam, że on też odpowiada za chemiczno-pudrowy wydźwięk jagód. Pachnie raczej tanio. Nie kojarzy się z jedwabiem. Nie sięga poziomu piżm np. Narciso Rodrigueza. W bazie zaczyna dominować i wówczas kompozycja traci animusz.
Opinia końcowa o perfumach Salvatore Ferragamo Cieli di Seta
Ciekawe zestawienie nut i pomysł, ale wykonanie raczej przeciętne.