W tym przypadku mógłbym skopiować w dużej mierze recenzję Magnyfying Myrrh
Polecam jej lekturę, ponieważ Bulgari Allegra Magnifying Sandalwood pachną w bardzo podobny sposób i mają niemal taką samą konstrukcję. Wystarczy zmienić słowo „myrrh” na „sandalwood”. Naprawdę!
Z praktycznego punktu widzenia myślę, że ten akurat zapach będzie się lepiej sprzedawał, bo jest po prostu bardziej przyjazny i łatwiejszy w odbiorze. Pachnie jak czysty olejek z domieszką subtelnych molekuł piżm/ambry. Domyślam się, że użyto pewnych drzewnych substytutów, aby nieco „ułatwić” naturalny aromat sandałowca. Po kilku godzinach z kompozycji wychodzi też cień słodyczy, którego nie spotkałem w klasycznych esencjach z drewna sandałowego.
Opinia końcowa o perfumach Bulgari Allegra Magnifying Sandalwood
Zapach o wartości edukacyjnej, ale jako samodzielna perfumy to porażka. Konstrukcja jest tu toporna, nie zaskakuje, pachnie jak surowa ingrediencja.