23 października 2023

Loewe Esencia Elixir

Loewe Esencia Elixir

To trzeci zapach w rodzinie Loewe Esencia. Niestety, tak jakoś się ułożyło, że chyba nigdy nie wąchałem klasyka (z 1988 roku) i nowszej odsłony Eau de Parfum. Z tego też powodu nie mogę ich porównać między sobą

Natomiast mogę napisać, że najnowsze Loewe Esencia Elixir to naprawdę dobre, męskie pachnidło. Wyróżnia się bardzo na plus wśród męskich premier. Łączy przy tym akordy lat 80. i 90. z powiewem nowoczesności. Dzięki temu całość brzmi szlachetnie, a przy tym jest możliwa do noszenia. Polecam testy zwłaszcza fanom nut ziołowych, lekko słodkich i zielonych, i np. klimatów Loewe Solo.

Pamiętam, że po pierwszym teście w ciemno, kompozycja wydała mi się mszysta (ale nie szyprowa, bo jednak brak w niej cytrusów), barberska i likierowo-ziołowa. Bardzo mocno czuć tu estragon, choć w oficjalnej piramidzie nut go nie zobaczymy. Pojawia się jednak z klasycznej wersji z lat 80, więc jestem niemal pewien, że tutaj też jest obecny. Efekt gry tej nuty to wrażenie zieleni, ale podbitej słodką świeżością. Czasami można w Polsce kupić napoje estragonowe i to właśnie jest ten aromat.

Drugim ważnym elementem jest akord ambrowy, który znamy z męskich klasyków. To woń, która z naturalną ambrą nie ma za wiele wspólnego. Chodzi raczej grę nut drzewnych, które z ambrą łączy pewne ciepło, skórzaność i delikatna żywiczność. Sporo barberskich kosmetyków ma ten akord w sobie, a w perfumach dobrze był widoczny w klasycznych perfumach Tom Ford for Men lub MDCI Ambre Topkapi.

Trzecia składowa pojawia się później, kiedy estragon zaniknie. W jego miejscu pojawia się bowiem bardziej złożony akord ziołowy i mszysty jednocześnie. W zasadzie powiedziałbym też, że jest tu też wątek choinkowy. To niezmiernie ciekawa konstrukcja, która skojarzyła mi się z wieloma pozycjami Roja Parfums lub męskimi premierami sprzed lat. Właśnie ten puzzel jeszcze dalej zmienia się w słodzony absynt o typowo nowoczesnym wydźwięku. Gdzieś w tle pojawia się szczypta anyżu lub lukrecji. I tak do samej bazy, która trzyma ten klimat i nie wpada w chemiczne lub tanie nuty.

Opinia końcowa o perfumach Loewe Esencia Elixir

To naprawdę świetna męska premiera. Perfekcyjnie łączy klasykę z nowoczesnością. Dzięki niej postaram się poznać pozostałe dwie pozycje tej linii.

Kampania perfum Loewe Esencia Elixir

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony loewe.com

Najważniejsze cechy:

charakter: ziołowy

  • + naturalnie brzmienie nut
  • + spora zmienność w obszarze zieloności
  • + ciekawe przedstawienie estragonu

Charakterystyka:

Nuty: zioła, akord ambrowy, paczula, wetiwer, skóra

Rok premiery: 2023

Twórca: Nuria Cruelles

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 8-9 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
k.,s.w.
k.,s.w.
1 miesiąc temu

👏

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu

Z wielką przyjemnością dołączam się do oceny.

W. R.
W. R.
1 miesiąc temu

Przykro mi, ale po tym, co Loewe zrobiło 7 i 7 Anonimo u mnie już na zaufanie nie zasłuży. Nawet cobalt, który pachnie dość ciekawie, został wykastrowany z przestrzenności i trwałości. Dzisiaj Loewe to pachnidła, które osiadają na skórze i z tej skóry już się nie dzwigają. Może i olfaktorycznie i ciekawe, ale użytkowo beznadziejne. Zwłaszcza za aktualnie żądane pieniądze. Zatem ja niestety mówię pas.

Krzys84
Krzys84
1 miesiąc temu
Reply to  W. R.

Prawda prawda kiedys zapachy od Loewe byly po prostu lepsze trwalsze teraz to jakies popluczyny

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Krzys84

załóżmy, że macie rację, to te popłuczyny i tak biją na łopatki większość mainstreamu.

Wojt
Wojt
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Jeśli idzie o Loewe tak się składa, że do ostatniego zmasakrowania produktów wraz z wprowadzeniem płaskich buteleczek znałem większość ich produktów. Jedne gorsze, drugie lepsze. 7 do reformulacji była boska – zarówno klasyczna, anonimo, jak i plata. Seria solo z kolei dramatyczna. Trochę od dramatu odbiegal Atlas, lecz jedynie na bloterze. Przy teście ogólnym wyłazilo to samo syntetyczne mydło znane z tysięcy sportowców. Ciągle jednak i pierwsze, i drugie raczej mieściły się w mainstreamie. Tak są też pozycjonowane w kraju pochodzenia, czyli Hiszpanii. Jeśli dziś wyszły poza ramy mainstreamu, to chyba wyłącznie z powodu aktualnych cen.
Nie oznacza, że nie doceniam dawnych wypustow. Granatowa 7 ze starego wypustu w okrągłej flaszce traktuję jak relikwię, bo już prawie nie do zdobycia. I uważam go nadal za zapach niemal idealny. Nie oznacza to jednak, że jestem pozbawiony krytycznego rozumu. Nauczony tym, co koncern zrobił z dawnymi wypustami zachowam ogromny dystans do marki. Stąd pozwalam sobie wygłosić swoją opinię.

Marta
Marta
26 dni temu

Dobry jest, kobieta tez moglaby tak pachnieć, trwalosc dobra

Tomasz
Tomasz
26 dni temu

Szanowny p. Marcinie!
W pierwszej kolejności chciałbym serdecznie podziękować za tą recenzję, która jest rzeczowa i trafna. Ale przede wszystkim dziękuje że dzięki niej odkryłem jeden z najlepszych zapachów z jakimi miałem do czynienia od wielu lat. W związku z tym chciałbym zapytać, czy zna Pan jakieś podobne produkty o podobnych walorach olfaktorycznych co ww. Loewe Esencia Elixir jednak w nieco niższym budżecie? Chciałbym używać tego zapachu częściej, jednak cena (960 zł za 100 ml) jest temu niesprzyjająca. Z góry dziękuje za odpowiedź i życzę dalszych sukcesów.