13 kwietnia 2024

Louis Vuitton Myriad

Louis Vuitton Myriad

Przygodę z marką Louis Vuitton rozpocznę od ich zeszłorocznej nowości, ponieważ jest to kompozycja warta uwagi

Nie czytałem opinii na temat tego zapachu, ponieważ zakładam, że internet zalała fala komentarza  w stylu „kosztuje miliony monet a pachnie jak kolejne perfumy z oudem i różą za 400 złotych”. Faktem jest, że perfumy Louis Vuitton Myriad nie są szczytem oryginalności, bo nie eksplorują żadnych nowych obszarów olfaktorycznej mapy. W swojej kategorii są jednak zrobione w sposób uzasadniający wysoką ocenę. Ich jakość jest na takim poziomie, że trudno byłoby znaleźć konkurentów.

Pisząc o jakości nie mam na myśli trwałości i projekcji, bo one o jakości nie świadczą. Chodzi mi o wrażenie obcowania z najlepszymi składnikami, które wybrano bez kompromisów i które połączyła ręka obdarzona wielkim talentem i wielkimi umiejętnościami.

Myriad to perfumy gęste, mroczne, w których róża ma postać kwitnącego w upalną noc kwiatu. Z początku kompozycja pozostaje wytrawna, pikantna. Zakładam, że to pokłosie nuty szafranu, która często otwiera tego typu produkty. Ten start jest w mojej ocenie najsłabszą (co nie znaczy, że słabą) częścią perfum. Później na pierwszy plan wchodzi różą. Z każdą sekundą jej moc wzrasta. W propozycji Louis Vuitton doświadczymy jej wielu faset. Jest ciemna zieleń ciepłego listowia, jest zdrewniały kolec, pełne olejków płatki żyjącego kwiatu i płatki zasuszone, a nawet spalone.

Oud w początkowych fazach gra stereotypowo i mało oryginalnie. Dopiero z czasem odkrywa swoją złożoność. Nie mam pewności, ale obstawiałbym, że w początkowych fazach czujemy akordy zbudowane ze składników syntetycznych, a dopiero po czasie dochodzimy do tych zbudowanych na naturalnych ingrediencjach. I żeby była jasność – to nie jest wada, a techniczne rozwiązanie kwestii małej lotności pewnych substancji (np. olejków oud). Co więcej, budowa tej kompozycji i jej gra stanowią dowód wielkich umiejętności perfumiarza.

Myriad w bazie zyskuje zwierzęcy odcień, charakterystyczny dla wielu naturalnych olejków z oudu. To może być trudny etap dla mieszkańców Europy. Towarzyszy mu jednak woń róży, która z czasem nabiera jeszcze większej gęstości. W tle przemyka drzewno-kadzidlana ostrość i aromat ucieranych z cukrem płatków. W takim otoczeniu naturalizm oudu nie razi i nie odrzuca. Natomiast mam też wrażenie, że jakimś sposobem baza tych perfum ma też pewną świeżość, którą mógłbym utożsamić z pąkiem róży. To detal, ale znowu zdobywający punkty.

Opinia końcowa o perfumach Louis Vuitton Myriad

Bardzo, bardzo dobra kompozycja w dziedzinie perfum łączących oud z różą.

Kampania perfum Myriad

Louis Vuitton Myriad perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony louisvuitton.com

Najważniejsze cechy:

charakter: róża-oud

+ bardzo wysoka jakość kompozycji i składników

+ dopracowana konstrukcja

+/- ciekawa interpretacja znanego szeroko połączenia oudu z różą

Charakterystyka:

Nuty: róża, kakao, akord piżmowy, oud, szafran

Rok premiery: 2023

Twórca: Jacques Cavallier

Cena, dostępność, linia: ekstrakt perfum dostępny w pojemności 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, 9-10 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
24 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sylwia
Sylwia
17 dni temu

Czy będzie recenzja Attrape Reves tej marki? 🥰

Ona
Ona
17 dni temu

Jak można pomijać parametry ? Nie po to wydaję grube pieniądze, żeby mieć zapach znikający po godzinie.

Zulus
Zulus
16 dni temu

Można też zrobić wysokiej jakości kompozycję o świetnych parametrach 😉 serio!

Mariusz
Mariusz
15 dni temu

Ja bym chcial takie za 30 zl ,serio,poleccie cos

Mariusz
Mariusz
10 dni temu
Reply to  Mariusz

Pani Walewska

Mariusz
Mariusz
9 dni temu
Reply to  Mariusz

Haha, a cos meskiego?

Violetta
Violetta
17 dni temu

No właśnie, „trudne dla Europejczyków” … koleżanka w pracy używała takich gęstych perfum, wyczuwaliśmy ją z odległości wielu metrów, zapach utrzymywał się cały dzień, na pewno drogi i świetnej jakości, ale tylko ona czuła się dobrze, w końcu szef poprosił ją o ograniczenie „aromatu”, wywoływał u nas migreny, wymioty, zawroty głowy.
Teraz moje pytanie, czy to był efekt, że pani używała tego w nadmiarze, czy właśnie któryś składnik był tak trudny do zniesiena? Co Pan o tym myśli?

Anonimowo
Anonimowo
17 dni temu
Reply to  Violetta

Są zapachy których nie jestem w stanie znieść na sobie. Przy pierwszym mam ból głowy Robert Piguet Casbah. Drugi zabija wszystko i wszystkich zapachem rosołu Kerosene Followed. Kiedyś już wypowiadałem się nt tych perfum. Żadnych nie używałem w nadmiarze więc widocznie niektóre składniki zawarte w perfumach mogą wywołać takie reakcje. Myślę, że to indywidualne predyspozycje. Każdy inaczej odczuwa zapach mój ulubiony Kouros kocham uwielbiam pachnie dla mnie obłędnie inni porównują go do zapachu toi toi.

Violetta
Violetta
17 dni temu
Reply to  Anonimowo

Widać te perfumy były bardzo indywidualne, pozostałe osiemnaście osób odbierały je może nie jako śmierdzące ale skrajnie mocne, od rana do wieczoru, ponad trzy tygodnie tortur, ja musiałam raz zwolnić się po godzinie pracy z niebezpiecznymi zawrotami głowy.

Anonimowo
Anonimowo
17 dni temu

Mam kilka niszowych zapachów różanych i rzeczywiscie do momentu znikniecia ze skóry zachwycają, zawsze ubolewam nad szybka ulotnością ale doznania zapachowe i tak są warte. Poproszę o recenzję Replica From the Garden Maison Margiela 🙂

Magdalena 2
Magdalena 2
17 dni temu

Myriad musi być piękny. Niestety nie każdy może poznać zapach, bo np. nie mieszka w Warszawie.

Anonimowo
Anonimowo
17 dni temu
Reply to  Magdalena 2

Prawda prawda ja na wsi mieszkam daleko do Warszawy i innych duzych miast

Anna F.
Anna F.
16 dni temu
Reply to  Magdalena 2

A w Warszawie gdzie można kupić te perfumy?

Aleksandra
Aleksandra
16 dni temu

Jakie są dobrej jakości oud- róża zapachy?

Anonimowo
Anonimowo
15 dni temu
Reply to  Aleksandra

Dior Oud Ispahan

k.,s.w.
k.,s.w.
5 dni temu
Reply to  Aleksandra

Liu Jo Gold – Liu Jo ?

Anonimowo
Anonimowo
8 godzin temu

Czy będzie recenzja Ombre Nomade?