28 maja 2024

Montale Bubble Forever

Montale Bubble Forever

A tu zapach bez historii

Montale Bubble Forever  na początku faktycznie pachnie gumą balonową, ale to efekt bardzo syntetyczny. Oczywiście, gumy balonowe same w sobie są okropnie sztuczne, ale tutaj nie mamy do czynienia z próbą odwzorowanie naturalnego stanu rzeczy. To aromat jakichś słodzików, różowych barwników, a nie prawdziwej słodyczy. Całość zbliża się do zapachu takich penów z perfumami dla dzieci i np. nadrukami lalek Barbie. Nie ma tu żadnej szlachetności.

Po pierwszym, a’la balonowym etapie, wchodzimy w obszary zasłodzikowanych kwiatów (z pewnym wybiciem ylangu, którego w oficjalnym spisie nut nie ma, ale jestem niemal pewien, że w kompozycji jest) i piżma. Kompozycja jest ostro-plastikowa, ale też bardzo przyskórna. Praktyka pokazuje, że to drugie wrażenie jest też ostatnim. Tworzy się coś na kształt zasłodzonej, waniliwo-kwiatowej pulpy, która w dodatku rozcieńczona jest neutralnymi piżmami.

Opinia końcowa o perfumach Montale Bubble Forever

W tej kategorii są to perfumy po prostu słabe. A nie trzeba wielkiego budżetu, żeby pokazać coś wspaniałego, czego świetnym przykładem nich będzie Pink Sugar.

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony montaleparfums.com

Najważniejsze cechy:

charakter: kwiatowo-cytrusowy, różowy

  • – nieudana, sztuczna wariacja na temat gumy balonowej
  • – bardzo prosta, chemiczne kompozycja
  • – niska jakość składników

Charakterystyka:

Nuty: wanilia, grejpfrut, cytryna, limonka, gruszka, toffi, jaśmin, róża, kwiat pomarańczy, akord piżmowy, akord ambrowy

Rok premiery: 2024

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 m

Trwałość: niska, około 2-3 godzin

 

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aga
Aga
10 miesięcy temu

Nie wiedziałam, ale może to tłumaczy dlaczego w moich ukochanych Oud Nude (nie tracę nadziei na recenzję 😉 kiedyś) czuję wiśnię, a w spisie nut jest malina… może to być też mój nos 🙂 Ciekawe! Bardzo lubię też dzięki Panu Marcinowi małą czarną od Guerlain… też z „wiśnią”

Tomek
Tomek
10 miesięcy temu

Wszystkie Montale/Mancert mają tę metaliczną nutę. To jest ich DNA, wyjątkowo paskudna sprawa.