Na świecie zapach pojawił się w 2023 roku, ale w Polsce ponoć debiutował dopiero w 2024. Ja również dopiero teraz miałem okazję go poznać
A to jest prawdziwa perełka. Atelier Cologne Eclat de Tubereuse to bez cienia wątpliwości najpiękniejsza i najbardziej wartościowa kompozycja tuberozowa, jaką wąchałem od czasów premiery Bvlgari Splendida Tubereuse Mystique. I to nawet biorąc pod uwagę inne, również ponadprzeciętnie dobre kompozycje ostatnich czasów, np.: Maison Crivelli Tubereuse Astrale lub Casamorati Quattro Pizzi.
Są to perfumy wielowątkowe, ale nie przytłaczają swoją mocą. Nie mamy tutaj typowej tuberozy w ostro-owocowej formie. Nie jest to zatem kompozycja przekazująca w prosty sposób woń naturalnego absolutu tuberozy. To sprawia, że odczucia a’la spalone opony nie powinny się pojawiać w głowach odbiorcy. Jest za to ciekawa zieleń. Przypomina listowie tulipanów. Nie ma tu słodyczy. Jest za to pewna ostrość, która może przypominać garść przypraw rzuconych na grządkę tulipanów w letni, gorący dzień.
W Eclat de Tubereuse odnalazłem też tony bardziej leśne, herbaciane, niemal szyprowe. I choć niosą one pewien chłód i świeżość, to temperatura całości pozostaje duża. Czuć, że to lato. Suche drzewa wydzielają subtelnie swoje aromaty. Jednocześnie nie przekraczamy granic zapłonu. Propozycja Atelier Cologne nie ma zatem nut kadzidlanych, dymnych czy przesadnie żywicznych.
Niewątpliwą zaletą jest też fakt, że akord przyprawowy tuberozy jest utrzymany i wyczuwalny cały czas. Traci on może nieco zielonych watków, a staje się bardziej drzazgowy, lecz od początku do końca wiemy, że są to perfumy tuberozowe. Natomiast w żadnej chwili zapach nie staje się prostą, naturalistyczną tuberozą. Cały czas możemy go rozpatrywać w kategorii dzieła sztuki.
Momentami pojawiają się ślady ciepłych, kuchennych kwiatów, które Jean Claude Ellena zinterpretował w Jour d’Hermes. Jeśli chodzi o przyprawy, to producent deklaruje tylko kardamon, ale efekty te są znacznie szersze. Nie będą bezpodstawne skojarzenia z imbirem, pieprzem czy ziołami. W bazie pięknie się wygrzewa, choć trzyma też pewne frakcje zieleni. Fundament pachnie szlachetnie, pięknie i świadczy o bardzo wysokiej jakości tej kompozycji
Opinia końcowa o perfumach Atelier Cologne Eclat de Tubereuse
Absolutnie zjawiskowa premiera w swojej kategorii. Aż dziw, że tak mało o niej słychać. W okresie jesienno-zimowym powinien sprawdzić się znakomicie.