18 lutego 2025

Chloe Nomade Lumiere d’Egypte

Chloe Nomade Lumiere d'Egypte

Światło Egiptu brzmi wspaniale!

Nazwa może sugerować lżejszą odsłonę Nuit d’Egypt. Całe szczęście Chloe Nomade Lumiere d’Egypte to nowe perfumy. W zasadzie mogłyby być oddzielnym zapachem, który należałbym do rodziny podstawowej Nomade. Mamy tu bowiem cień akordu mirabelkowego. Początek jest owocowy, choć owoców w składzie nie ma. Nazwałbym go też soczystym i wesołym. Na pewno nie jest to typowy akord wodno-lotosowy, który sugeruje nam spis nut.

Dopiero w sercu płynnie przechodzimy w obszary jaśminowe. Jaśmin Chloe jest również owocowy, nieco poziomkowy, nasycony sokami. Ten owocowy twist bardzo przypomina mi Jasmin de Toscane marki Jacques Fath. Obie kompozycja mają też idealnie dobrany poziom słodyczy. Ten balans sprawia, że Lumiere d’Egypte nigdy nie wchodzi w tony smakowite/gourmand. Co ważne, perfumy nie wchodzą też w klimaty Nuit d’Egypte – tanie, zakurzone i syntetycznie nijakie. I choć w tym przypadku producent wciąż deklaruje akord kadzidła kyphi, to ma on bardziej znaczenie marketingowe. Służy do budowania opowieści, a nie do samej kreacji wrażeń węchowych.

Chloe Nomade Lumiere d’Egypte po wejściu w ten jaśmiowy obszar nie zmienia się już za bardzo. Jest to zatem kompozycja dwudzielna. Natomiast i pierwszy akord, i akord drugi są na poziomie niezłym. Oczywiście, poziomu najlepszych kompozycji tej marki nie osiągamy, ale na tle poprzednika jest zdecydowanie lepiej. Jaśmin w końcowej fazie nabiera nieco kremowości i trochę nawiązuje do rozgrzanego balsamu do ciała z nieco większą ilością słodyczy. Można w nim też zobaczyć jakieś malutki drzazgi jasnego drewna. Nawet zatem po 5-6 godzinach, kiedy kompozycja chyli się ku zachodowi, nie pachnie tragicznie.

Opinia końcowa o perfumach Chloe Nomade Lumiere d’Egypte

Po wspomnieniu Nuit d’Egypte miałem odrzucić testy tej pozycji. Na szczęście nie są to zapachy podobne. Nowa wersja prezentuje znacznie wyższy poziom i fanom jaśminowych wariacji mogę polecić jej testy.

Kampania perfum Nomade Lumiere d’Egypte

Chloe Nomade Lumiere d'Egypte

Wszystkie zdjęcia i informacje pochodzą ze strony chloe.com

Najważniejsze cechy:

charaktater: kwiatowy

  • + naturalny, owocowy wydźwięk jaśminu
  • +/- brak nawiązań do poprzedniej edycji – Nuit d’Egypte
  • – prosta gra nut

Charakterystyka:

Nuty: jaśmin, kwiat lotosu, akord kyphi, elemi, drewno sandałowe, cynamon, mirra

Rok premiery: 2025

Twórca: Cecile Matton

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 30, 50 i 75 mL

Trwałość: średnia, około 5-6 godzin

 

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
6 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Anonimowo
Anonimowo
3 miesiące temu

Czy ktoś mógłby mi polecić jakieś perfumy niszowe z pięknie grającą nutą śliwki (poza zrecenzowanym na tym blogu Memo Abu Dhabi)?

Chris
Chris
3 miesiące temu
Odpowiedź do  Anonimowo

No raczej, Nicolai Caravanserail Intense.

Anonimowo
Anonimowo
3 miesiące temu
Odpowiedź do  Chris

Caravanserail Intense znam, testowałam w Impressium, ale ostatecznie okazało się, że te przepiękne perfumy będą dla mojego męża, gdyż na mnie wybijały zbyt mocno nuty męskie. Dlatego teraz szukam perfum niszowych z akordem śliwki, ale „ultra” kobiecych 🙂

Chris
Chris
3 miesiące temu
Odpowiedź do  Anonimowo

Wysoko cenione były kiedyś perfumy Toma Forda Plum Japonais, ale zniknęły chyba z rynku.

Wspomniał mi ktoś jakiś czas temu o Feminité du Bois Serge Lutens.
Nie zdążyłem ich jednak przetestować.

Może ktoś miał okazję i się wypowie, ile tej śliwki tam można wyczuć… .

Anonimowo
Anonimowo
3 miesiące temu

Bardzo dziękuję za polecone perfumy z akordem śliwki 🙂