3 lutego 2025

Santa Maria Novella Ambra

Santa Maria Novella Ambra

Prawdziwej ambry w perfumach raczej już nie znajdziemy, bo to nie tylko drogi składnik, ale też trudny w pozyskaniu

Santa Maria Novella Ambra interpretuje ambrę za pomocą nut drzewnych i żywic. Pełno tu dojrzałych cytrusów położonych na luksusowej, ciepłej skórze. Wszystko zdaje się ocieplone południowym słońcem i przeszyte bardzo delikatną smugą kadzidła. Zapach jest też drewniany, jak stare ramy obrazów albo wiekowe meble. Jeśli występują kwiaty, to są one prezentowane w formie potpourii albo starego zielnika oprawionego w skórę.

Jednocześnie Ambra nie jest mroczna. Ma w sobie dużo światła, które przyjemnie grzeje. Klimat tych perfum zbliżony jest do YSL Opium, Yves Rocher Voile d’Ambre czy Ormonde Jayne Tolu. Wydaje się, że w sercu ukryto nieco kwiatu pomarańczy, który przywołuje obrazy Gucci Eau de Parfum (tych dawnych, brązowych). Jeśli ktoś przepada za takimi klimatami, to propozycja SMN może go zachwycić.

W miarę upływu czasu kompozycja staje się jeszcze bardziej przytulna. Rytm żywicznego kokonu niesie wrażenie niesamowitego komfortu. Warto jednak zaznaczyć, że perfumiarze zręcznie uniknęli żywic ostrych, zapalonych i dymnych. Skojarzeń kościelnych czy w ogóle świątynnych nie odnotowałem. Za to jest tu mnóstwo rozgrzewających nut w typie benzoinu, mirry, balsamu tolu lub opoponaksu. W spisie nut deklarowana jest z nich jednak tylko mirra. Może na najdalszym tle pojawia się ministrużka dymu.

Za ten ciepło-przyjemny wydźwięk całości może w dużej mierze odpowiadać białe piżmo. Nie ma ono formy chemicznej czy w ogóle typowego kształtu, z którym kojarzymy tego typu nuty. Piżmo nadaje miękkości. Można powiedzieć, że sprężynuje każdą z nut, żeby nie była zbyt ostra i żeby zbyt agresywnie nie pachniała. W mojej ocenie to efekt pożądany. Nawet w bazie, po 6-7 godzinach, woda Santa Maria Novella zachowuje swój żywiczno-ciepły sznyt. Nie jest przy tym tania, ani gorsza. Taki poziom szlachetności to rzadkość w dzisiejszych czasach.

Opinia końcowa o perfumach Santa Maria Novella Ambra

Ciekawa, żywiczno-paczulowa kompozycja, która może spodobać się fanom dawnych brzmień. Podkreślenie wymaga fakt, że w bezpośredniej konfrontacji Ambra nie jest AŻ tak dobra jak wspomniane w recenzji perfumy.

Kampania perfum Ambra

Santa Maria Novella Ambra perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony smnovella.com

Najważniejsze cechy:

charakter: orientalny

  • + udana gra nut żywicznych, cytrusowych i paczuli
  • + ciekawe zastosowanie białego piżma
  • – niższa jakość perfum w porównaniu do innych pachnideł tego nurty

Charakterystyka:

Nuty: bergamotka, ambra, mirra, paczula, drewno sandałowe, lawenda

Rok premiery: 2024

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Joanna
Joanna
2 miesięcy temu

Miło usłyszeć nawiązanie do moich ulubionych orientalnych perfum z balsamem tolu – Ormonde Jayne Tolu… Ciągle czekam na ich recenzję;)

Chris
Chris
2 miesięcy temu

Warto poznać jak ma się Jacques Fath Bel Ambre, czy można odpuścić?

Chris
Chris
2 miesięcy temu

No to ja nie mając większej wiedzy w ambrowych kreacjach, ani specjalnego zainteresowania tym wątkiem, uwielbiam Bel Ambre.
Jest przepięknie wyczarowana z nieambrowych składników, ma też coś zwierzęcego, a zarazem jest wystarczająco wygładzona dla przeciętnego odbiorcy.

Ponadto na mnie dość długo pachnie, Santa M podejrzewam, może nie być tak trwała,
Do tego Fath cztery stówki mniej. Ale zapoznam z ciekawości.

Anonimowo
Anonimowo
2 miesięcy temu
Reply to  Chris

Bravo Chris! Gratuluję intuicji olfaktorycznej i znajomości perfum niszowych 🙂 Rozwijasz się w kosmicznym tempie. A ja już nie jestem w stanie ogarnąć nowości perfumeryjnych, tak wiele ich jest…

Chris
Chris
2 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Dziękuję, rozwijam się to fakt, ale znajomość niszy to raczej strefa dla zawodowców.
Ja jestem tylko entuzjastą.

Jest na forach i blogach tyle głębokich wypowiedzi ze znajomością historii, chemii czy rynku, że ja mogę tylko ukłonić się nisko i milczeć.

Tam gdzie się wypowiadam to strefa intuicji, serca. Skupiam się na tym co wciąga mnie w swoją historię.

Kojarzę już trochę zapachów, jednak to dość mało z tym co jest i się pojawia.
Może to i lepiej, bo zbankrutowalibyśmy, znając wszystkie, które nam się podobają.

Anonimowo
Anonimowo
2 miesięcy temu

Gucci Eau de Parfum (tych dawnych, brązowych) <<<- z 2002 ? ..tęsknię 😉