26 marca 2025

Azzaro Forever Wanted Elixir

Azzaro Forever Wanted Elixir

Azzaro wyrasta na jaśniejący punkt na mapie męskich perfum

Rzadko zdarza się, żeby marka potrafiła z pozornie nudnych, wtórnych i zasłodzonych nut wyczarować coś udanego. A tutaj to zdarza się przecież nie pierwszy raz. Już wersja The Most Wanted prezentowała się bardzo dobrze. Dzisiejsze Azzaro Forever Wanted Elixir również zaliczam do grona udanych kompozycji, choć nie jest to szczyt oryginalności.

Zapach jest jednak rzetelną i przemyślaną wariacją na temat akordu owocowo-skórzanego. To grupa, której prekursorem był Tom Ford Tuscan Leather. Podobieństwa między tą dwójką są zatem niemożliwe do zaprzeczenia. Interpretacja Azzaro jest jednak łatwiejsza i lżejsza. Początek ma nie tylko malinowy, ale też cytrusowy. Dość przestrzenny i iskrzący. Zresztą sama malina również nie jest owocem przejrzałym, likierowym, a bardziej przesunięto ją w stronę młodych owoców z elementami zielonych pędów. Tak wygląda akord głowy.

Od samego początku, a nie po 10-30 minutach, czuć też skórę. To bohaterka pierwszego planu. Jest słodka, nieagresywna, przyjemna. Uniknięto wejścia w wątki bitumiczne, brudne, ciężkie. Zdecydowanie istotniejsze będą zatem skojarzenia galanteryjne, luksusowe i jasne. Bo mroku w Forever Wanted Elixir raczej nie znajdziemy. Powiedziałbym też, że skóra Azzaro nie jest jakaś ekstremalnie zmienna. Bardziej przypomina tło, na którym dzieje się cała, pozostała gra nut.

Z istotnych wątków wspomniałbym o akordzie słodziaka-ulepiaka, który pojawia się w sercu. Na szczęście, nie jest plastikowy i chemiczny w jakimś przerażającym stopniu. To trochę lawendy, trochę wanilii, trochę przypraw. Wszystko bez przesady i z wyczuciem. Zakładam, że to nawiązanie do klasycznego Wanted sprzed lat.

W bazie na akordzie skóry pojawiają się nuty drewienkowe. Oczywiście, nie jest tak, że czuć tam naturalne olejki drzewne, ale też nie wpadamy w objęcia taniej chemii, kurzy i itd… Skłaniałbym się nawet do opinii, że fundament zaprezentowany w Forever Wanted Elixir jest niezły. Znajduję tu złocistą słodycz, trochę bursztynowości i przyprawowego ciepła. Jednocześnie całość nie jest ani mdła, ani tania, ani ulepna.

Opinia końcowa o perfumach Azzaro Forever Wanted Elixir

W mojej ocenie jest to bardzo rzetelna wersja skórzano-owocowych perfum dla mężczyzn. Prezentuje się znacznie lepiej niż większość premier obecnych czasów.

Kampania perfum Forever Wanted Elixir

Azzaro Forever Wanted Elixir

Wszystkie informacje oficjalne i zdjęcia pochodzą ze strony azzaro.com

Najważniejsze cechy:

charakter: owocowo-skórzany

  • + dopracowana kompozycja
  • + brak tanich, masowych, zakurzonych nut
  • – mały stopień oryginalności

Charakterystyka:

Nuty: skóra, malina, bergamotka, malina, akord drzewny, kardamon, szałwia, wetiwer

Rok premiery: 2025

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
7 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Krzys 84
Krzys 84
1 miesiąc temu

Miło panie Marcinie że ta recenzja pojawiła bo ja bardzo lubię ta marke muszę przetestować generalnie polecam każdemu przetestowac także Most Wanted Intense ale Eau de Toilette na mnie super sie on odziwo trzyma i pachną superowo

Krzys 84
Krzys 84
1 miesiąc temu

Miło panie Marcinie że ta recenzja pojawiła bo ja bardzo lubię ta marke muszę przetestować generalnie polecam każdemu przetestowac także Most Wanted Intense ale Eau de Toilette na mnie super sie on odziwo trzyma i pachną superowo

Krzys 84
Krzys 84
1 miesiąc temu
Odpowiedź do  Krzys 84

Jakos 2 razy mi sie wysłało

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu

Panie Marcinie, niestety już nie da się dodać komentarza do dyskusji o Bois Imperial.
Jak ja rozumiem , partaczy zmienili formule tych już kiedyś dobrych perfum? Tak?
W związku z czym sprzedaję cię ten perfum wprawie w dwa razy drożej w wersji starszej od wersji z tego roku? I ten test o identycznym zapachu w obydwu wersja, to po prostu bajka dla amatorów.
Cudnie.
Naprawdę, tym chorym praktykam od producentów musi nastąpić koniec.
Mam nadzieję że komisja Europejska zajmę się takimi niezgodnymi z prawem praktykami.
Jeżeli zmieniasz formule produktu , to już nie masz prawa nazywać ten sam produkt pod identyczną nazwą. Tak po prostu.
Nikt nie nazywa parmezanem inny ser że zmienioną formuła parmezanem, bo to jest karane w prawe Europejskim.
To samo dotyczy niestety tych , kiedyś bardzo dobrych perfum pod nazwą Bois Imperial.
Teraz to po prostu Bois. Nie Imperial.
Jeżeli to nie tak , to dla czego starsza wersja jest dużo droższa od nowej.
Wszystkiego najlepszego!

Ostatnio edytowano 1 miesiąc temu przez Anonimowo
Łukasz
Łukasz
1 miesiąc temu

Wszędzie je czuje ..już dość bois imperial i Quentina Bisha …dość