Azzaro wyrasta na jaśniejący punkt na mapie męskich perfum
Rzadko zdarza się, żeby marka potrafiła z pozornie nudnych, wtórnych i zasłodzonych nut wyczarować coś udanego. A tutaj to zdarza się przecież nie pierwszy raz. Już wersja The Most Wanted prezentowała się bardzo dobrze. Dzisiejsze Azzaro Forever Wanted Elixir również zaliczam do grona udanych kompozycji, choć nie jest to szczyt oryginalności.
Zapach jest jednak rzetelną i przemyślaną wariacją na temat akordu owocowo-skórzanego. To grupa, której prekursorem był Tom Ford Tuscan Leather. Podobieństwa między tą dwójką są zatem niemożliwe do zaprzeczenia. Interpretacja Azzaro jest jednak łatwiejsza i lżejsza. Początek ma nie tylko malinowy, ale też cytrusowy. Dość przestrzenny i iskrzący. Zresztą sama malina również nie jest owocem przejrzałym, likierowym, a bardziej przesunięto ją w stronę młodych owoców z elementami zielonych pędów. Tak wygląda akord głowy.
Od samego początku, a nie po 10-30 minutach, czuć też skórę. To bohaterka pierwszego planu. Jest słodka, nieagresywna, przyjemna. Uniknięto wejścia w wątki bitumiczne, brudne, ciężkie. Zdecydowanie istotniejsze będą zatem skojarzenia galanteryjne, luksusowe i jasne. Bo mroku w Forever Wanted Elixir raczej nie znajdziemy. Powiedziałbym też, że skóra Azzaro nie jest jakaś ekstremalnie zmienna. Bardziej przypomina tło, na którym dzieje się cała, pozostała gra nut.
Z istotnych wątków wspomniałbym o akordzie słodziaka-ulepiaka, który pojawia się w sercu. Na szczęście, nie jest plastikowy i chemiczny w jakimś przerażającym stopniu. To trochę lawendy, trochę wanilii, trochę przypraw. Wszystko bez przesady i z wyczuciem. Zakładam, że to nawiązanie do klasycznego Wanted sprzed lat.
W bazie na akordzie skóry pojawiają się nuty drewienkowe. Oczywiście, nie jest tak, że czuć tam naturalne olejki drzewne, ale też nie wpadamy w objęcia taniej chemii, kurzy i itd… Skłaniałbym się nawet do opinii, że fundament zaprezentowany w Forever Wanted Elixir jest niezły. Znajduję tu złocistą słodycz, trochę bursztynowości i przyprawowego ciepła. Jednocześnie całość nie jest ani mdła, ani tania, ani ulepna.
Opinia końcowa o perfumach Azzaro Forever Wanted Elixir
W mojej ocenie jest to bardzo rzetelna wersja skórzano-owocowych perfum dla mężczyzn. Prezentuje się znacznie lepiej niż większość premier obecnych czasów.