Jak wiecie, uwielbiam śledzić rankingi najdroższych ulic handlowych świata, odwiedzać je, czytać o ich historii, teraźniejszości i przyszłości. Kiedy idę do pracy w Warszawie, to nigdy nie trafiam na Mysią od strony Brackiej, ale zawsze Nowym Światem. A Nowy Świat zajmuje w Polsce właśnie to miejsce, które w Japonii przypada Ginzie – najdroższej lokalizacji handlowej Kraju Kwitnącej Wiśni.
Stąd perfumy Shiseido Ginza wzbudziły moją wielką ciekawość. Ta zaś urosła jeszcze bardziej po pierwszym teście w perfumerii. Zapach jest komercyjny, ale przy tym interesująco zrobiony. Niby kwiatowy, ale też drzewny. Jednocześnie bije od niego odmienność, która sprawia, że zapada w pamięć. To sukces niemały biorąc pod uwagę standardy większości premier selektywnych.
Akord kwiatowy jest mocny, ostry, podbity czymś na kształt kadzidlanej landrynki. Obok klasycznych, dość bezpiecznych w swojej formie kwiatów mamy też od samego początku równolegle grającą nutę choinkowo-drzewno-żywiczną. Zakładam, że to pokłosie deklarowanego w spisie nut drewna hinoki. I pierwsze chwile, w których obcujemy z Shiseido Ginza są naprawdę świetne. Takiej interpretacji kwiatów ze świecą szukać.
Natomiast to tylko wstęp. Później już tak niezwykle nie jest i kompozycja traci wątki drzewne. Zostają kwiaty, które obdarto z całego spektrum intrygujących wrażeń. Ginza staje się z każdą minutą coraz mniej charakterystyczna, a jednocześnie popada w sztampę mainstreamu. Mógłbym też powiedzieć, że wędruje w kierunku klimatów znanych z poprzedniego flagowca Shiseido – Ever Bloom. Są to jakie rozwodnione, lekkie kwiatki na syntetycznej, taniej bazie, która stosowana jest w perfumach z niskiej półki.
Miłe zaskoczenie zmienia się w rozczarowanie, ponieważ w spisach nut czytamy, że to właśnie baza powinna zaskakiwać oryginalnością i jakością. Niestety, po 4-5 godzinach na skórze zostaje powidok kurzu, jakichś tanich kosmetyków z syntetycznymi molekułami kwiatów w małych ilościach.
Opinia końcowa o perfumach Shiseido Ginza
Przepiękny, zjawiskowo skomponowana początek zbiera wiele punktów dla tej kompozycji, ale wystarczy kilka chwil, aby uleciał. To, co zostaje na papierze, skórze lub materiale jest znacznie poniżej średniej.