Oczywiście, jak zwykle z opóźnieniem, ale w końcu zrobiłem krótki przegląd ostatnich opinii o jednym z największych skarbów Piotrkowskiej.
Przy okazji mojego wywiadu dla PANI miałem zaszczyt zaprezentowania kilku perełek, w tym Terra Mia. I w wydaniu z zeszłego miesiąca zobaczyłem, że kawowe dzieło Carthusii znalazło się wśród ulubieńców redaktor Bybrowskiej. Bardzo, bardzo się z tego powodu cieszę i jestem dumny. Uważam, że perfumy te zasługują na uwagę (choć nie wszystkim muszą się podobać – warto je jednak poznać).
W internecie spotkałem również ciekawą recenzję na blogu „Zapachnidło”, w którym Autorka przy okazji wyjaśnia związki tych perfum z włoskim teatrem i postacią Poliszynela (Terra Mia i Prima del Teatro di San Carlo to dwa zapachy, które powstały we współpracy z Teatrem Operowym w Neapolu). Zapraszam do lektury: KLIK.
Przy okazji wspomnę raz jeszcze, że najważniejszym składnikiem kompozycji zapachowej jest naturalny absolut z palonych ziaren kawy.