16 stycznia 2011

Andrea Maack Parfums – islandzka marka szalonej artystki

Islandia wreszcie posiadła własną markę niszową. I nie byle jaką w dodatku. Ubiegłoroczny debiut Andrea Maack Parfums to bez wątpienia druga z najgłośniejszych (niestety nie w Polsce) premier po Huitieme Art Parfums.

„Najważniejszą dla mnie jest to, żeby ludzie nosząc moje perfumy, nosili też cząstkę mojej sztuki. Ufam, że moje zapachy staną się, takimi małymi ekspozycjami w domach ludzi na całym świecie.”

Andrea Maack ukończyła Islandzką Akademię Sztuk Pięknych w Reykjaviku. Na dzień dzisiejszy jest artystką zawieszoną między modą i innymi gałęziami sztuki. Wyposażona w swoją główną oręż- ołówek, czyni na papierze cuda. Jest twórczynią offową. Z pielęgniarskiego fartucha potrafi uczynić kreację haute couture. Minimalistka.

W 2010 roku stworzyła własną kolekcję perfum, nad którą praca trwała całe 2 lata. Z pomocą techniczną przyszli perfumiarze z Apf w Grasse. Celem nadrzędnym było przetłumaczenie rysunków artystki na język zapachów. Nie mniejszą uwagę poświęcono kwestiom wizualnym. W tej materii Andrea Maack zdecydowała się na współpracę z Agnes Ingibjorg – utalentowaną projektantką wnętrz, która ma na koncie zlecenia od Eldridge Smerin Architects w Londynie i Janson Goldstein Architects w Nowym Jorku. Tak powstały fantastyczne pudełka, korki z twardego tworzywa, butelki z ultra czystego szkła, czy bawełniane woreczki mające chronić kompozycję przed światłem.

I teraz rzecz najważniejsza… Kolekcja trzech zapachów jest lansowana jako nowa jakość w przemyśle perfumeryjnym. Coś, czego jeszcze nie było. To wielkie hasła, ale też zagrożenia dla marki. Oby nie okazało się to czczą gadaniną.

Zapachy marki Andrea Maack są na razie dostępne tylko w kilku miejscach na świecie: Les Senteurs w Londynie, Spark Design Space w Reykjavíku oraz Cow Parfymeri in Sztokholmie.Uwaga! Są perspektywy na pojawienia się jej zapachów nad Wisłą.

Opis marki krótki, bowiem pisać można bez końca, a ja wybrałem tylko najbardziej istotne rzeczy. O kwestiach bezpośrednio związanych z danym zapachem, będę mówił w recenzjach, które mają perspektywy stać się jednymi z najlepszych tekstów na Nie Muzycznej Pięciolinii.

Obecnie w skład zapachowej kolekcji Andrea Maack Parfums wchodzą trzy zapachy:
Smart
Sharp
Craft

Andrea Maack zgodziła się udzielić ekskluzywnego wywiadu dla Nie Muzycznej Pięciolinii. Część pierwsza znajduje się tutaj: KLIK

Fot i info za andreamaack.com

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
13 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

Butelki zerżniete z Le Labo

Marcin Budzyk
12 lat temu

Nie do końca. Wyprodukowanie własnych butelek to olbrzymi koszt. Le Labo też nie ma swoich, ale gotowy wzór. Takie same butelki ma też Miller et Bertaux i chyba Cristiano Fissore.

Podobnie jest m. in z Parfumerie Generale i Satellite. Z gotowych wzorów korzysta też Diptyque (choć tutaj słyszałem też, że to ich porjekt własny), CB I Hate Perfums, kiedyś Tauer, Byredo, Frederic Malle, Annick Goutal (w części), Olivier Durbano, Nasomatto i wiele, wiele innych.

Marcin Budzyk
12 lat temu

Firmy niszowe, aby się odróżniać stosują wiele metod na ukrycie podobieństw. Na porządku dziennym są bogate pudełka, fikuśne korki, duże etykiety, przywieszki do korków, farbowanie flakonów. Wszystko po to, żeby klient nie zwrócił uwagi na to, że sam kształt szklanej butelki jest wzięty z masowej oferty.

Szczytem wszystkiego są nowe butelki Tauera. Standardowe 50 mL zmniejszył na potrzeby różanej serii do 30 mL przez dosypanie szklanych paciorków do środka. Koszt formy dla 30 mL-owej butelki byłby kolosalny, a tak zmiejszył objętość od środka.

Nisza nie ma tyle pieniędzy, co wielkie koncerny, żeby zabawiać odbiorców flakonami na miarę Organzy Indecence.
Proszę zauważyć, że marki niszowe mają zawsze jeden wzór flakonów lub jeden wzór na serię (jak Micallef czy Goutal).

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

w materiałach na stronie znalazłam informacje, że niedługo będą na luckyscent.com.
Zapowiada się ciekawie. Testowałeś już??
Ala.

Dominkab
12 lat temu

Akurat mam w planach islandzkie wakacje 🙂 Jak się nie uda do tego czasu próbek zdobyć, to może u źródła się uda 🙂
A ja myślałam ze te szklane kulki u Tauera to dla ozdoby 🙂 Spryciula 🙂

prot_72
12 lat temu

Muszę mieć to cudo – tzn CRAFT. 75EuRo za butelkę i wysyłają do Polski, tylko ciekawe za ile… nie wytrzymam i się pewnie skuszę :-))))

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

pooza Craft nie ma tam raczej żadnych interesujacych zapachow.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Alu. Testowałem pobieżne. Zapowiada się nieźle.

* Dominiko. Tauer bardzo sprytnie to rozwiązał. Mało kto jest w stanie od razu domyślić się prawdziwej przyczyny takiej operacji.

Marcin Budzyk
12 lat temu

* prot_72. Craft jest bliźniakiem jednych perfum, ale lepszym bliźniakiem. Bardziej żywiołowym. I bez wątpienia jest najciekawszym zapachem od Maack.

* Anonimowy. Nie do końca. Craft jest najbardziej interesujący, ale Smart i Sharp też nie są nudne.

Marcin Budzyk
12 lat temu

A i zapomniałem o jeszcze jednym w tekście napisać. Każdy z zapachów ma poświęconą mu wystawę. To dopiero rzecz. Pisałem o tym w poście, ale widzę, że blogger zjadł ten fragment.

Anonimowy
Anonimowy
12 lat temu

PodaJ JAKIES ZRÓDŁO, ŻE Frederic Malle, A, Olivier Durbano, Nasomatto korzystają z gotowych wzorów

Marcin Budzyk
12 lat temu

* Tryb rozkazujący to sobie proszę w buty wsadzić i krzyki też…
Jednak podam źródło. Jutro zrobię skany katalogu największej firmy zajmującej się konfekcją szklaną, gdzie rzeczone butelki są pokazane.

Black
Black
12 lat temu

Gdzie te skany?