Rzutem na taśmę piszę z dużym opóźnieniem o damskiej limitowance D&G.
Dolce&Gabbana Light Blue Sun nie jest tak inwazyjnym koszmarem, jakim okazała się wersja Homme (dla mężczyzn). Nie jest ani tak syntetyczna, ani tak słoniowa. Jej delikatność i walory perfumeryjne stanowią nawet mocny kontrast podczas prezentacji obu zapachów. Co więcej, mogą dać fałszywy obraz nijakości i zniechęcić do dokładniejszych testów. Tak właśnie było ze mną i to jest powodem opóźnienia w publikacji recenzji.
Nawiązania do klasycznej Light Blue EdP są wyraźne, lecz jednocześnie nie można mówić o klonowaniu. To cenna cecha. Przejdźmy jednak do szczegółów, czyli tego, jak pachną perfumy.
Początek jest najbardziej zbliżony do pierwowzoru. Czuć charakterystyczne cytrusy, jabłko i akord wodny. W miarę upływu czasu ścieżki obu wariacji się rozchodzą. Dolce&Gabbana Light Blue Sun wchodzi w tony kokosowe, których udział w kreacji wrażenia olfaktorycznego będzie tylko rósł w miarę upływu czasu.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kompozycja zbudowana jest z dwóch części. W lekkim i frywolnym początku dominują nuty klasyka. Dalej mamy silnie zaznaczony zrąb kokosa. Między nimi występuje jedynie cienka nić akordu syntetyczno-ambrowego, który jest pewna wadą. Kojarzy się z tymi najmniej udanymi wariacjami na temat Light Blue i łączy damskie Sun z męskim. Natomiast jest to tylko detal.
Później przechodzimy do frakcji kokosowej, która został ukuta w dość ciekawy sposób. To kokos lekko tylko kremowy, mocno drzewny i raczej niesłodki. Czuć twarde łupiny wygrzane w południowym słońcu. Nie ma za to orzeźwiającej wody kokosowej, nie ma tonów słodkiego musu, ani tropikalnego wydźwięku rodem z Hollister Wave 2 for Her. Momentami Dolce&Gabbana Light Blue Sun kołacze o klimaty Heeley Coccobello. Tam również kokos prezentowany jest w formie drzewnej i niesłodkiej.
Pewnym defektem, ale o średniej lub małej mocy, jest wyczuwalny niuans drzewno-piżmowych syntetyków. Poziom zakurzenie osiąga stan, w którym staje się nieprzyjemny. Nie jest to jednak jakiś niezwykle rażący element.
Opinia końcowa o Dolce&Gabbana Light Blue Sun
Wśród letnich limitowanej na pewno jest to kompozycja, która wyróżnia się na plus.