3 lutego 2020

Essential Parfums Mon Vetiver

Essential Parfums Mon Vetiver

Męskie perfumy to temat trudny w obecnych czasach.

Z tym większą uwagę pragnę podzielić się moją bardzo entuzjastyczną opinią na temat Essential Parfums Mon Vetiver (formalnie to uniseks, lecz raczej kobietom się nie spodoba). Zawsze mam pewien problem z polecaniem perfum drogich z mojej perfumerii nawet jeśli są ponadprzeciętnie dobre. W tym wypadku jednak nie mam takich dylematów, ponieważ zapachy te prezentowane są w Impressium w przystępnej cenie – 299 zł/100 mL

A entuzjazm wziął się przez to, że Mon Vetiver jest kapitalny (zresztą jak cała ta marka, dosłownie). To naturalny wetiwer przełamany nutami przypraw, ale o bardzo współczesnym wydźwięku. Ja odbieram te perfumy jako przeciwieństwo na skali ocen dla wszystkich perfum z rodziny drzewno-zakurzonej. Klasyfikacja drzewna (choć w spisie nut MV drewna niemal brak) wynika w tym wypadku z tego, że taki jest charakter samego wetiweru.

Mon Vetiver 100 mL

Początek ma cytrusowo-miętowy, choć nie jest to akord grający solo. Od startu czuć bowiem kanwę tytułowej ingrediencji. Pierwsze minuty bardziej przypominają mojito niż gin. To efekt naturalny i stanowiący pierwszy duży plus tej kompozycji.

Po kilkunastu minutach w Mon Vetiver zaczyna się moja prywatnie ulubiona partia, w której pojawia się jałowiec i słychać echa początku. To właśnie od tej chwili można mówić o akordzie ginu, który Bruno Jovanović zrobił z olejku jałowcowego i limonkowego. Bardzo cicho zaznaczono akcent słodyczy (jakby brązowego cukru), który przełamuje generalnie wytrawny charakter kompozycji.

Później zaczyna się odsłaniać wetiwer (znacznie wyraźniej niż dotychczas). Nie jest ani dymny, ani smolisty. Czuć w nim duży ładunek drzewnej zieleni i odrobinę (bardzo małą odrobinę) czegoś piaskowo-słonego. Sam akord gra na skórze i zmienia się sam w sobie. Raz poczujemy drzazgi, innym razem coś mszysto-skalnego. W perfumach tych znajdziemy absolut wetiwerowy (a nie tylko olejek). To sprawia, że zieleń nabiera odrobiny słodyczy, choć jest innego typu, niż ta wykreowana wcześniej przy wątku ginu.

Co najlepsze i co wyróżnia tę kompozycję na tle typowych, męskich premier z wetiwerem, to fakt, że w bazie czuć dalej naturalną postać nuty tytułowej. To prawdziwa rzadkość.

Essential Parfum - w tym Mon Vetiver

Opinia końcowa o Essential Parfums Mon Vetiver

Przy tej całej grze nut warto podkreślić, że to perfumy bardzo współczesne i genialnie skomponowane. Bez nawiązań do wetiwerów z akcentami retro. I chociaż rzadko tak bezpośrednio polecam „swoje” perfumy, to naprawdę każdy mężczyzna powinien nad tym zapachem się pochylić i go poznań, ponieważ jest w swojej kategorii więcej niż bardzo dobry.

Zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony Perfumerii  Impressium

Najważniejsze cechy:

charakter: drzewny

+ bardzo naturalny i współczesny zarazem charakter

+ nuta wetiweru przeciągnięta do późnej bazy

+ ciekawa gra i wielowątkowość

Charakterystyka:

Nuty: wetiwer, mięta, lawenda, paczula, drewno gwajakowe, drewno kaszmirowe, limonka, jałowiec, goryczka

Rok premiery: 2018 (w Impressium 2020)

Twórca: Bruno Jovanović

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 10 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Witam Marcinie. Mam pytanie czy będzie jeszcze dostępny zestaw próbek essentials parfums. Pozdrawiam Małgorzata.

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Dziękuję, już zamówiłam. Pozdrawiam.

Ewa
Ewa
3 lat temu

Z essentials mi najbardziej przypadła do gustu boska wanilia 🙂

OLa
OLa
3 lat temu

„Essentials” brzmią ciekawie, też zamówiłam zestaw próbek. Przy obowiązujących twardych zasadach sprzedawalności w obrębie rynku perfumeryjnego, a co za tym idzie – spłaszczenia zapachów – gorąco popieram swobodę twórczą perfumiarzy. Jasne, też chodzi o to, aby ktoś kupił ich perfumy…ale jakoś mam większą ochotę na wyłuskanie części swojej pensji z portfela gdy wiem, że to, co kupuję jest zrobione z pasją i twórczą radością.

OLa
OLa
3 lat temu

Podczas pobytu we Francji poznałam jedynie dwa zapachy tej marki (Mon Vetiver oraz Orange&Santal) – i teraz też zamówiłam próbki w Impressium, bo te dwa to były rzeczywiście miłe dla nosa zapachy. Nieprzesadzone, lecz szlachetne w odbiorze a przy tym bezpretensjonalne. Pewnie zasugerowałam się opisem filozofii marki, ale wręcz „czułam” radość i wolność tworzenia tych zapachów. Podoba mi się fakt sygnowania nazwiska kreatora perfum na etykiecie.

Malena
Malena
3 lat temu

Witam, kiedy doczekamy się perełek za rozsądną cenę panie Marcinie?

Leokadia
Leokadia
3 lat temu

Mam pytanie off topic: czy znany Ci jest zapach L’occitane eau des Baux? Choć nie jest to może marka jakichś wysokich lotów, ale ten akurat zapach intryguje mnie od dłuższego czasu, choć jest raczej męski. Jednak przed zakupem chciałabym zasięgnąć Twej opinii. 😉

Monika
Monika
3 lat temu

Marcinie,czy Rose magnetic jest podobny w odbiorze do słynnej Isparty PG? Pozdrawiam serdecznie Monika

Agnieszka
Agnieszka
3 lat temu

Kobietom też się może spodobać;) urzekający zapach. Jestem zauroczona Divine Vanille, wanilia w takim wydaniu bardzo mi się podoba. Wiem, że następne zamówienie to będzie np. Rose Magnetic i Orange x Santal.