Jeśli ktoś szuka ciekawych interpretacji piżma, to w ofercie tej marki na pewno znajdzie coś dla siebie
W najnowszym zapachu Narciso Rodriguez for Her Pure Musc Absolue wciąż poruszamy się po obszarze wyznaczonym przez poprzednią wersję – Pure Musc. Kwiaty stanowią istotny wątek, choć to piżmo dominuje. Zatem mamy odwrócone proporcje głównych bohaterów w stosunku do klasycznych for Her (czy to Eau de Toilette, czy Eau de Parfum). Wersja Absolue jest też nieco bardziej zmienna od poprzednika, ale o tym za moment.
Kwiaty podane w tegorocznej premierze są bardziej tłustawe i mają wyższą temperaturę. Czuć od nich pewne ciepło i wciąż można dopatrzeć się pewnych niuansów szlachetnego przybrudzenia. To pozwala zgadywać, że Sonia Constant znowu użyła zauważalnej ilości naturalnych kwiatowych ingrediencji. W zasadzie różne ułożenie akordu kwiatowego stanowi według mnie jedyną, a z pewnością najbardziej widoczną różnicę wobec klasycznej odsłony Pure Musc.
Później przez moment muśniemy klimaty kwiatów a’la kosmetycznych, które w bazie zmienią się w ładunek ciepły i słoneczny, którego nie było w pierwszej interpretacji. Natomiast musimy mieć świadomość, że całe otoczenie, klimat i ogólny charakter Pure Musc for Her Absolue jest taki sam jak w pierwowzorze.
Opinia końcowa o perfumach Narciso Rodriguez Pure Musc For Her Absolue
Bardzo udane perfumy z przemyconą nutą cieplejszą, której nie mogliśmy odnaleźć w klasycznym Pure Musc.