Po pierwsze – to nie są damskie perfumy. Spokojnie można je potraktować jako uniseks: i dla Pań, i dla Panów
Odkąd Bvlgari zapoczątkowało serię Splendida, to jestem jej wielkim fanem. Chyba nawet bardziej ją lubię, niż poprzednie kompozycje z kolekcji w tych flakonach. Perfumy Bvlgari Splendida Tentation wpisują się w to moje lubienie. Co więcej, nie tylko są bardzo w moim guście, ale oprócz tego są też świetnie wykonane.
Bvlgari sięga po paczulę w formie, jakiej nie tworzono na rynku od lat. Pamiętam swój pierwszy test, kiedy zachodziłem, czym mi to pachnie. I przyznam, że zajęło mi to dłuższą chwilę, ponieważ musiałem odkopać w głowie konkretne skojarzenia. Przed pierwszym testem staram się nie wchodzić na portale i nie czytać spisów nut, ani żadnych oficjalnych materiałów. To pozwala mieć czysty umysł, co w przypadku pisania recenzji jest niezmiernie istotne.
I tym tropem doszedłem do dwóch paczul: Tom Ford White Patchouli oraz Etat Libre d’Orange Nombril Immense. Kwestią zasadniczą jest to, że choć paczula jest w obu składnikiem głównym, to nie jest wyeksponowana – wokół niej dzieje się bardzo dużo. Kiedyś myślałem, że to wada, co można zobaczyć na podstawie Białej Paczuli Forda, ale wówczas byłem nastolatkiem, który nie wiedział zbyt dużo.
Bvlgari Splendida Patchouli Tentation to paczula jasna, przejrzysta, chłodna. Na początku można w niej poczuć wręcz cień eleganckich cytrusów, które ktoś zmroził i zmielił w puder. Później nieco nabiera ciepła, lecz wciąż pozostaje wytworna i czysta. Nie ma podtonów wilgotnej piwnicy czy pieczonych w ognisku ziemniaków. Nie jest też zielona i ziołowa, a za to szlachetna i dystansująca. Kojarzy się z klimatem szyprów. Zachwyca pudrowo-drzewnym, znowu chłodnym wykończeniem serca. Sama forma paczuli przypomina nieco tę z klasycznej serii Bottega Veneta, a przez to również Armani Cuir Amethyste.
W bazie zapach staje się zmrożono-pudrowy. Natomiast czuć też nieco ciepła – jakby promienie słońca padające na zmrożoną ziemię arktycznej tundry. Pojawia się cień akordu mącznego, rodem z paczuli Etat Libre d’Orange (Nombril Immense).
Opinia końcowa o perfumach Bvlgari Splendida Patchouli Tentation
Kolejna, niezmiernie piękna i szykowna kompozycja włoskiej marki. Zdecydowanie warta poznania.