To mógłby być pierwszy zapach nowej linii, ponieważ z klasycznym „Szarym Hugo Bossem” nie ma żadnych punktów stycznych. Może poza tym, że oba są na wysokim poziomie
Hugo Boss Bottled Elixir to zapach oparty na ziemistym, spalonym akordzie paczuli i labdanum, który znamy z innych perfum, ale raczej wyższej półki niż ta marka. Zazwyczaj perfumiarze łagodzą ostrość tego połączenia przez dodanie wanilii, ale tutaj oficjalnie nie jest deklarowana w spisie nut. Tak pachniały butikowce Chanel: Coromandel i Le Lion, Eutopie No. 4, Ferragamo Cupola czy Moncler Pour Femme. I nie chodzi o to, że takie połączenia są ekstremalnie drogie, bo paczula czy labdanum nie należą do najdroższych składników. Są jednak bez dwóch zdań niszowe i zaspokajają gust raczej niewielu klientów.
Gdybym miał znaleźć pachnidło znane i dostępne powszechnie, najbliższe do Bottled Elixir, to byłoby to Givenchy Gentleman Reserve Privee. W obu występuje charakterystyczna nadpalana nuta drewna. W obu występuje paczula, wetiwer, cedr i żywice. I stąd ten podobny efekt, jeśli rozpatrujemy całość perfum w ocenie.
Początek Bottled Elixir jest troszeczkę inny. Tutaj kadzidło przybiera elektroniczną formę, nieco ozonową i słodką. Stąd pewnie akord głowy może nawiązywać w pewnym stopniu do Dior Sauvage Parfum. To jednak szybko mija.
Reszta jest sucha, spalona, a w zasadzie „nadpalona”. Czuć bowiem sporo drewna, wetiweru i paczuli w formach bardziej naturalnych, choć ciepłych i wytrawnych. Wyczuwalne na początku śladu cukru szybko umykają. Z tego powodu propozycja Bossa może być odebrana jako paląca – jakby ktoś kieliszek whisky dodał do butelki spirytusu i wypił.
Mamy frakcje dymne, a oprócz tego woń zasuszonych ziół, które umarły pod słońcem pustyni. Zakładam, że dla wielu osób może to być woń dusząca, zatykająca wręcz, ale jest w tym na pewno ładunek piękna. No i na pewno kompozycja wyróżnia się wśród męskich premier mainstreamu. Trzyma poziom do samej bazy, która nabiera ambrowo-żywicznej formy. Jej zaletą jest to, że pachnie szlachetnie, a nie tanio.
Opinia końcowa o perfumach Hugo Boss Bottled Elixir
Nie spodziewałem się po tej marce tak odważnej premiery. Natomiast trzeba być świadomym, że to nie są perfumy do zakupu w ciemno, bo dla większości osób będą nie do przejścia.