26 lutego 2025

Anatole Lebreton Uruk

Anatole Lebreton Uruk

Perfumy inspirowane wynalezieniem pisma przez Sumerów 5000 lat temu i miastem Uruk

Anatole Lebreton Uruk to woń kadzidlana, oparta na naturalnym labdanum w mrocznej, żywicznej wersji. W produktach bardziej znanych żywica ta występowała w Black Cashmere, Sahara Noir, Embers, Jubilation XXV czy Ambre Loup. Tutaj jest jednak zupełnie inna i trudno ją porównywać do jakichkolwiek pozycji. Jest też całkowicie odmienna od opartego na kadzidle frankońskim Grimoire.

Gdyby miał przywołać jeden obraz, to byłby to płonący, drewniany ul złożony na ołtarzu w jakiejś pogańskiej świątyni. Zapach ma w sobie pewną mroczną miodowość znaną z Bois Lumiere. Jest też odrobinę lakierowy, co zapewnia żywica elemi. Wyraźny jest też akord spalonego mchu, choć ten akurat w oficjalnym spisie nut nie występuje. Ilość obrazów, które generuje Uruk jest bardzo duża. Jednak jest to akurat cecha dosłownie wszystkich pachnideł tej firmy.

Nad całością wisi chmura palonego labdanum. Nie czuć tu miękkiej żywicy, ani typowej ambrowości labdanum. To dym, który przeszywa każdą pozostałą nutę. Jego podbicie jest minimalnie słodkie. Widać, że w tym płonącym ulu było trochę miodu. Jednocześnie obraz ten jest balansowany goryczą przypraw.

Kolejnym wrażeniem jest szerokie spektrum aromatów drzewno-spalonych. Uruk ma też pewną dozę zieleni. To trochę tak jakby płoną żywy las z mokrą ściółką i wspomnianym już mchem. I właśnie ten motyw zostaje z nami w bazie, która brzmi szalenie naturalnie i zgodnie z charakterem kompozycji.

Podczas pewnych dni odnoszę jednak wrażenie, że fundament może skręcić w inną stronę i na pierwszy plan wynieść klasyczne kadzidło frankońskie. Wówczas Uruk pachnie bardziej chrześcijańsko i wchodzi w klimaty nieco katedralne. Nie dzieje się to jednak zawsze. Być może to wpływ pogody, zwłaszcza temperatury.

Opinia końcowa o perfumach Anatole Lebreton Uruk

To nie jest przyjazna i łatwa intepretacja labdanum, ale jest na pewno wyjątkowa i bardzo wysokiej jakości. Fani marki na pewno nie będą zawiedzeni.

Kampania perfum Uruk

Perfumy niszowe Lebreton Uruk

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony Perfumerii Impressium

Najważniejsze cechy:

charakter: żywiczny

  • + bardzo wysoka jakość składników i ich naturalny wydźwięk
  • + oryginalność interpretacji naturalnej żywicy labdanum
  • +/- wątki mszyste i „ulowe” wkomponowane w całość

Charakterystyka:

Nuty: labdanum, olibanum, elemi, gałka muszkatołowa, benzoin, akord ambrowo-pirogeniczny, papirus, benzoin

Rok premiery: 2025

Twórca: Anatole Lebreton

Cena, dostępność, linia: ekstrakt perfum dostępny w pojemności 30 mL

Trwałość: bardzo dobra, około 7-8 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
8 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Krzysztof
Krzysztof
2 miesiące temu

Panie Marcinie, byłbym bardzo wdzięczny za wyjaśnienie pojęcia „ambrowości”,
które też pojawiło się w tej recenzji. Wydaje mi się, że kiedyś pisał Pan, że naturalnej ambry się już praktycznie w perfumach nie używa. Czy zatem nuty ambrowe należy rozumieć jako odtworzenie naturalnej ambry, jakieś drzewne klimaty, czy jeszcze coś innego?

Chris
Chris
2 miesiące temu
Odpowiedź do  Krzysztof

Zapewnie nawiązanie do recenzji Santa Maria Novella Ambra?

Tam też wspominaliśmy o Jacques Fath Bel Ambre, które pięknie odwzorowywują (moim zdaniem) ciepłą, przyjemną stronę ambrowości.

Oba jednak bazują chyba na innych składnikach… .

Z kolei pamiętam, już chyba niedostępne w Impressium- Couleur Fauve od Evody Parfums. One były takie zwierzęco-dzikie, ostre.

Tam ambrowość miała swoje pazurki. I nie wiem czy nie oparte były na pierwotnym składniku. Przynajmniej takie wrażenie pozostawiały.

Ale też jestem ciekaw jak ma się do tego „typowa ambrowość labdanum” z powyższej recenzji.
Czy chodzi o balsamiczną ostrość?

Dobrusia
Dobrusia
2 miesiące temu

Panie Marcinie, czy w Impressium będą kiedyś dostępne próbki Anatole Leberton? Chciałabym tę markę „przewąchać”. A także, czy opisana pozycja się pojawi się w Impressium?

Dobrusia
Dobrusia
2 miesiące temu
Odpowiedź do  Dobrusia

Edit: widzę że są próbki nowej serii. Chciałabym powąchać L’eau Scandaleuse. A mroczna miodowość, ambrowość, kadzidlaność i przyprawowość z minimalnym wysłodzeniem – to brzmi zupełnie jak opis The Dark Side od Pani Bianchi, ale nie chcę być już nudna ????

Anna M.
Anna M.
2 miesiące temu

Czy zapach jest uniseksem, czy przechyla się w którąś ze stron? I czy jest dostępny do powąchania na Mysiej? Szukam prezentu urodzinowego i z opisu by wynikało, że właśnie znalazłam.

Chris
Chris
2 miesiące temu
Odpowiedź do  Anna M.

Ja bym zalecał próbę. To jest naprawdę… pierwotnie charakterne i bezkompromisowo władcze.