5 marca 2025

Anatole Lebreton Kairos

Anatole Lebreton Kairos

To piaskowa, drzewna wanilia z kwiatem pomarańczy i migdałem. Dużo w niej słońca i ciepła, ale też przemycono w niej woń miodowego kadzidła

Anatole Lebreton Kairos to też najbardziej kobiecy, w klasycznym rozumieniu, ekstrakt z nowej kolekcji Artefaktów. Jest gęsty i mocny, nawet na standardy tej marki. Każda z nut prezentowana jest w odsłonie z doładowaniem. Cytrusowy początek może kojarzyć się z cytrynowo-migdałową bezą, ale jest to produkt z kilkoma charakterystycznymi cechami. Beza jest już mocno przyrumieniona (ale jeszcze bez oznak spalenia). Dużo w niej cukru i jeszcze jakieś drzewne, twarde łupiny migdałów się tam znalazły. Na pewno nie kojarzy się z olejkiem cytrynowym do ciasta, a bardziej z jakimś likierem ziołowo-cytrynowym. Ponoć zastosowany tutaj olejek migdałowy ma pewne zielone tony.

Jaśmin? Jego w składzie nie ma, ale kwiat pomarańczy, który został tu przedstawiony, ma mocno jaśminowy vibe. Może on przypominać Aliena. Z drugiej strony w Alienie jaśmin połączono właśnie z kwiatem pomarańczy. W każdym razie chodzi o to, że kompozycja jest mocna, momentami pudrowa i bardzo zdrewniała. Czasami czuć, że jaśminowy puder zmielono z drewnem. Tutaj warto podkreślić, że to bardziej puder drzewny, a nie kosmetyczny. W tym miejscu podkreślę – Kairos NIE jest podobny do Aliena. Po prostu jest to najbardziej znany przykład, którym mogę przybliżyć brzmienie samego kwiatu pomarańczy.

I z tego jaśminowo brzmiącego kwiatu pomarańczy wchodzimy do szalenie szlachetnej, bardzo naturalnej bazy. Jest tam balsamiczność, akord palącego się drewienka, strużka dymu, okopcone skórki pomarańczy i zasuszone płatki kwiatów w jakiejś starej książce. Jeśli ktoś zna bazę Bois Lumiere lub Fleur Cachee, to tutaj znajdzie pewnej ich elementy.

Opinia końcowa o perfumach Anatole Lebreton Kairos

Anatole Lebreton mówi, że Kairos to perfumy gourmand/smakowite. W praktyce to woń kwiatowo-drzewna, bo migdały czy wanilia są przedstawione w sposób totalnie odległy od spożywczych łakoci.

Kairos jest bardzo mocno zakorzeniony w stylistyce marki. Fani tego stylu na pewno nie będą zawiedzeni.

Kampania perfum Kairos

Anatole Lebreton Kairos perfumy niszowe

 

Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Perfumerii Impressium

Najważniejsze cechy:

charakter: kwiatowo-drzewny

  • + bardzo wysoka jakość składników
  • +/- kompozycja w stylu marki Anatole Lebreton, więc o niszowym, trudnym wydźwięku
  • + zmienność i szlachetna, naturalna baza
  • +/- nie jest smakowity, wbrew oficjalnym opisom

Charakterystyka:

Nuty: gorzki migdał, wanilia, kwiat pomarańczy, bigarade, petitgrain, kwiat pomarańczy, bób tonka, balsam Peru

Twórca: Anatole Lebreton

Cena, dostępność, linia: ekstrakt perfum dostępny w pojemności 30 mL

Trwałość: bardzo duża, około 9 godzin

Rok premiery: 2025

 

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dobrusia
Dobrusia
1 miesiąc temu

Hmmm…brzmi jak coś dla mnie 🙂 Będą testy

Chris
Chris
1 miesiąc temu

Od czasu Sandalwood, nic nie nosiło mi się tak przyjemnie przez cały dzień.
(Z ofery Impressium).

Mam na myśli to, że są zapachy, które będąc wspaniałymi, pod koniec dnia (o ile jeszcze pachną) mogą- nie tyle męczyć, co mając pewne cechy intensywności i charakteru: przyjemnie jest zmyć czystą neutralnością wieczornej kąpieli.

Tu jest inaczej.
Chce się nosić, iść spać i obudzić rano w otoczeniu tej szlachetnie pachnącej, naturalnej błogości.
Chcę je mieć.

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Czyli jeszcze nie masz tych perfum? A gdzie je testowałeś (perfumeria czy zamówiona próbka)? Czy odbierasz Kairos jako perfumy skręcające bardziej w damską czy męską stronę?

Chris
Chris
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Próbka kilka dni po pojawieniu się, zakupiona w Warszawie.
Dla mnie unisex. Choć ma w sobie pewne subtelności… .

Przy niektórych perfumach, miewam inne wrażenia w tym zakresie, niż to ogólnie przyjęte, więc nie jestem zbyt dobrą wyrocznią w tej kwestii.

ola
ola
1 miesiąc temu

Najpiękniejszy gorzki migdał
ułożony na kwiecistym balsamie peruwiańskim
tęskni za chwilą i
dusi się w końcu
w coraz gęstszej
waniliowej mgle.

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  ola

Pięknie opisałaś ten zapach:)

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu

Panie Marcinie, czy w Kairosie wyraźnie wyczuwalny jest bób tonka (i ewentualnie, czy „gra” on podobnie jak w Feve Delicieuse Diora)? Uwielbiam w perfumach bób tonka… 🙂