9 października 2025

Diptyque Lazulio

Diptyque Lazulio 100 mL perfumy niszowe

O, matko! Jakie to jest piękne…

Przy testach tej najbardziej luksusowej kolekcji marki Diptyque zawsze towarzyszył mi niedosyt, bo zapachy były średnie… I w sumie testy Lazulio miałem sobie odpuścić, ale dość przypadkiem wpadła ta kompozycja w moje ręce. Stąd też pozwalam sobie na recenzję, a na samym początku daję sobie zgodę na podkreślenie, że krótki spis nut nie odzwierciedla bogactwa tej kompozycji.

Jest ona zdecydowanie świeża… Lecz co to jest za świeżość. Początek ma herbaciany, lekki, odrobinę trawiasty, a jednocześnie bardzo rabarbarowy. Słodycz czai się w tle, ale nie jest tak wyraźna, jak w innych propozycjach z tą nutą (np. Hermes Eau de Rhubare Ecarlate). Do tego dochodzi krystaliczny chłód, który nieco przypomina zimny poranek początku wiosny. Wszystko jest tu bardzo naturalne i po prostu piękne.

Gdzieś dalej spod śniegu kiełkują młode zioła. Skropione są duża ilością chłodnego soku z cytrusów, a może słuszniej napisać, że jest to mrożona herbata, która występowała w pierwszym akcie. Cytrusy Lazulio są szalenie szlachetne, zielone, chłodne, raczej nie do końca dojrzałe, choć już z minimalną słodyczą w sobie.

Następnie muskamy obszary świeżości prania i nierozkwitniętych jeszcze kwiatów. W tym momencie kompozycja staje się wyraźnie kwiatowa, ale trudno określić, czy jest to róża, piwonia czy jaśmin. To raczej efekt kwiatowej, naturalnej świeżości. Efekt tak ukutych nut robi wrażenie i jest wyrazem umiejętności perfumiarza. Zakładam, że w przypadku Quentina Bischa nikt nie ma co do tego wątpliwości.

Jeszcze dalej pojawiają się skojarzenia mirabelkowe, które znamy z Chloe Nomade. Tutaj są jednak detalem, choć momentami istotnym. Nie wierzę, że w Lazulio nie ma Akigalawood. To z kolei przywołuje na myśl perfumy Miu Miu – te klasyczne, które były pierwszą kompozycją z tym składnikiem. Co więcej, obecność chłodnej zieleni sprawia, że można też skojarzyć zapach z Bois Imperial czy z mineralnością Encelade.

Opinia końcowa o perfumach Diptyque Les Essences Lazulio

Jednocześnie poziom oryginalności kreacji jest bardzo duży. Nie jest bezpośrednio podobna do żadnych innych perfum. To złożenie nut naprawdę robi wielkie wrażenie i w kategorii zapachów świeżych wyróżnia się jak wielka gwiazda.

Kampania perfum Lazulio

Diptyque Lazulio perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony diptyqueparis.com

Najważniejsze cechy:

charakter: świeży, zielony

  • + bardzo dopracowana konstrukcja
  • + wysoki poziom orginalności
  • + naturalnie brzmiące, szlachetne składniki, choć zapach ma też molekułowy wydźwięk

Charakterystyka:

Nuty: rabarbar, wetiwer, róża

Rok premiery: 2025

Twórca: Quentin Bisch

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: bardzo dobra, 9-10 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Joanna
2 godziny temu

Uhu, zanosi się na testy😊. Coś czuję, że to mogą być moje klimaty.

Ewa
Ewa
2 godziny temu

🙂 nareszcie