
Madame de Nicolai po raz kolejny udowadnia, że wśród perfumiarzy należy do absolutnej, światowej elity.
To właśnie z tego powodu pozwalam sobie na wystawienie drugiej w tym roku oceny 9,5/10 dla perfum dostępnych w Impressium. Nicolai Creme Ebene naprawdę na to zasługuje. Jest piękny i roztacza wielowątkową opowieść. Bazuje na składnikach naturalnych, a sam efekt hebanu powstał na kanwie innych substancji pochodzących z natury. W tym przypadku są to esencje drzewne: z cedru atlaskiego, wirginijskiego oraz z drewna sandałowego i cibory papirusowej (papirusu) oraz inne składniki, których Patricia de Nicolai nie ujawnia. Najprawdopodobniej chodzi o żywice.
Początek zachwyca połączeniem miękkiego drewna i ciepłych, przypraw. Jeśli ktoś pamięta akord drzewno-cynamonowy, który zdobił Feminite du Bois (i później inne kompozycje z kolekcji Bois xxx marki Serge Lutens), to tutaj odnajdzie tamte elementy. Jest odrobinę słodko, drzewnie, nieco fiołkowo, i z nutą skórzaną. Przyprawy kręcą w nosie, choć jednocześnie są komfortowe i w pewien sposób miękkie.
W Creme Ebene czuć też wiele wrażeń, których nie uzasadnia spis nut. Jest zatem pewien kakaowy odcień w stylu Borneo 1834. Jest dym labdanum i ciepło ambry. I przede wszystkim ta fiołkowo-cynamonowo-drzewna poświata w stylu Christophera Sheldrake’a. W sercu zmiękcza ją wrażenie komfortu i ogrzanej słońcem deski, które niesie drewno sandałowe. Jednocześnie całość jest raczej ciemna. To las po zmroku, choć pamiętający jeszcze ostatnie promyki słońca.
W bazie pojawiają się akcenty likierowo-absyntowe. To pokłosie użycia olejku papirusowego. Jeśli komuś skojarzy się to z wędzoną śliwką lub śliwowicą, to również nie będzie to błąd. Być może udział w takim skojarzeniach ma nuta daktyli Medjoul, którą Patricia de Nicolai wymienia jako jedną z głównych nut Creme Ebene. Praktycznie rzecz ujmując liczy się to, że baza perfum pozostaje niesamowicie szlachetna, drzewna, paczulowa, z odrobiną słodyczy.
Opinia końcowa o perfumach Nicolai Creme Ebene
Oprócz bardzo wysokiej wartości konstrukcyjnej i samej jakości kompozycji, zapach ten jest również elegancki i przyjemny w odbiorze. Można nawet powiedzieć, że niesie wrażenie komfortu ze sprawą dużej dozy miękkości i nałożenia filtru słodyczy na pozornie ostre i szorstkie nuty.
Absolutnie polecam poznanie tych perfum, bo są autentycznie świetne

Kampania perfum Creme Ebene




