
Z flankerami tej serii bywa różnie. Raz jest lepiej, raz gorzej.
A w przypadku Giorgio Armani Si Parfum 2025 jest średnio. Pomysł nawet jest niezły, bo wprowadzenie szafranowej skóry do słodkiego rdzenia Si Eau de Parfum mogłoby sprawdzić się świetnie. Natomiast wadę główną pozostaje „uchemiczniony” i dość tani wydźwięk tych nut. Nowe Si jest paradoksalnie bardziej delikatne, przyskórne i płaskie. Oczywiście, zachowano tu wiele elementów pierwowzoru, ale przykryto to zakurzonymi molekułami drzewnymi, skórzanymi, przyprawowymi… Nie jest to jednak jakaś tragedia totalna.
Niesie to jednak konsekwencje dla nut porzeczki czy róży, które w takich otoczeniu tracą swoją szlachetność, naturalności i puchatość. Armani Si Parfum 2025 pachnie z tego względu bardziej łatwo, masowo i tak jakby walczył o klientki zafascynowane arabskimi perłami za kilkadziesiąt złotych. Zakładam jednak, że właśnie taki wydźwięk przyniesie mu wielki komercyjny sukces.
Opinia końcowa o perfumach Giorgio Armani Si Parfum 2025
Przyjemna, choć jakościowo średnia premiera, która jest mocno zakorzeniona w stylistyce Si.

Kampania perfum Si Parfum 2025




