Dzisiaj kontynuuję wątek moich nowości w Impressium. Uważam temat za wyjątkowo wart uwagi. Znam większość marek niszowych z Europy, ale ledwie kilkanaście nie ma w ofercie słabszych perfum. I Essential Parfums do tej wąskiej grupy należy.
Essential Parfums Rose Magnetic to róża w formie konfiturowej, choć nie do końca ciężkiej. Mniej jest w niej tonów zielonych, a drzewnych nie ma prawie wcale. Jest dość klasyczna w budowie, ale zaskakuje jakością połączeń i swoją grą. Jest w niej też spory ładunek słonecznego ciepła. Jeśli dodamy do tego samą wartość składników, to naprawdę trudno oprzeć się jej urokowi. Jest to jednocześnie zapach, który jest najbardziej kobiecym z całego portfolio marki. Pod tym względem to przeciwieństwo męskiego Mon Vetiver.
Początek ma kwaskowy i cytrusowy, choć formalnie próżno cytrusów w spisie nut szukać. Ewentualnie można doszukiwać się tonów niedojrzałego liczi, które pojawia się w oficjalnych materiałach. Oczywiście, od pierwszej chwili wiadomo, że to perfumy różane. Są soczyste, nieco musujące. Na starcie czuć akcenty zieleni, choć nie stają się one dominantą. W tej sekundzie przypomina mi się zapach Rouge Bunny Rouge Allegria.
Później wzrasta stężenie słodyczy. Liczi dojrzewa. Róża wchodzi w koronną, konfiturową partię. Tony zielone czmychają. Pojawia się cień piżmowej czystości, choć jest to wątek trzeciego planu. Róża zachowuje na każdym z etapów niesamowitą szlachetność i kobiecość.
W składzie Essential Parfums Rose Magnetic znajdziemy olejek cedrowy, ale w ciemno trudno byłoby się dopatrywać tego typu niuansów w kompozycji. Można je zatem pominąć. A jeśli już będziemy doszukiwać się tego typu wątków to pośrednio, przez absolut wanilii zamknięty w fundamencie. Nadaje on bazie złocistej słodyczy, która pięknie współgra z czystym piżmem i kwiatem tytułowym (który, o dziwo, trwa do głębokiego fundamentu).
Pozwoliłem sobie przeczytać kilka opinii o tych perfumach i często pojawia się wątek o tym, że to „róża piżmowa”. Podstawą, oczywiście, jest ten składnik, ale on nigdy nie przedziera się na pierwszy plan w sposób jakiś nadzwyczajnie wyraźny.
Opinia końcowa o Essential Parfums Rose Magnetic
To nie jest róża, która łamie stereotypy albo nagle prezentuje się w jakiejś ekstrawaganckiej, totalnie niezwykłej formie. Punkty zbiera za szlachetność składników i ich perfekcyjne, dopracowane w najmniejszym detalu połączenie.
Przyznam, że jestem w dużym szoku, że za tak względnie (jak na standardy niszowe) niewielką cenę można było wyczarować tak autentycznie piękne perfumy.