11 lipca 2020

Heeley Zeste de Gingembre

Heeley Zeste de Gingembre

Co po „nie najlepszym” Blanc Poudre?

Na szczęście perfumy Heeley Zeste de Gingembre wracają na dawne tony. Znowu mamy do czynienia z zapachem naturalnym, czystym, od którego bije wręcz krystaliczna jakość składników. Imbir, choć deklarowany jest w nazwie, pozostaje jednym z dwóch wątków pierwszego planu.

Bardzo ciekawie przedstawiono frakcję cytrusową, która jest złożona. To zaś sprawia, że nie poczujemy tu po prostu aromatu pomarańczy i limonki (oficjalnie deklarowane w składzie), ale i tony zielone, i kwaskowe, i odrobinę słodkie, i drzewne. Taka kreacja akordu cytrusowego zasługuje na uznanie. Nie jest on jednak aż tak mocno wyczuwalny jak np. w Note de Yuzu, ponieważ w zasadzie od początku gra też imbir (jego opóźnienie w stosunku do cytrusów jest niewielkie).

Sam imbir nie jest jednak zabójczo kręcący w nosie, mocny i przenikający kompozycję. Wnosi on przyprawowy, lekko ciepły niuans. To znacząco różni Zeste de Gingembre od Guerlain Ginger Piccante, gdzie imbir był dominantą w ostrej, chłodnej formie. U Heeleya gra on otoczony cytrusami, które ciągle zmieniają tło. Sam przypomina mi bardziej aromatyczny wywar niż świeżo starty korzeń. Jest w nim też przemycony element drewniany, trochę tak jak z cytrusami, które prezentowały pestkowe motywy.

Zeste de Gingembre

Jeśli chodzi natomiast o kolejny nuty – kardamon i czerwony pieprz – to nie są one już tak łatwe do detekcji. Zakładam jednak, że to za ich sprawą Zeste de Gingembre ma nieco większą trwałość niż średnia „heeleyowa” i za ich sprawą baza zachowuje naturalny, trochę zielono-przyprawowy charakter. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że akord imbirowy jest wyczuwalny bez przerwy. Po prostu w bazie wygląda to trochę tak, jakby do imbirowego wywaru ktoś dodał kilka szczyp przypraw i delikatnie je podgrzał.

Paradoksem jest to, że Zeste de Gingembre mają w sobie pewne ciepło. To nie jest woń lodowata w typie Menthe Fraiche czy Note de Yuzu.

Opinia końcowa o Heeley Zeste de Gingembre

Marka znowu na swoich dobrych torach. Wielbiciele stylu będą ukontentowani.

Zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony Impressium.

Najważniejsze cechy:

charakter: świeży

+ złożony i zmienny akord cytrusowy

+ oryginalny wydźwięk imbiru

Charakterystyka:

Nuty: imbir, limonka, pomarańcza, kardamon, czerwony pieprz

Rok premiery: 2020

Twórca: James Heeley

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: średnia, około 5 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
eri
eri
3 lat temu

Koniecznie muszę przetestować! Uwielbiam imbir, ale nie znalazłam go jeszcze w perfumach w swojej idealnej wersji. Zeste de Gingembre brzmi obiecująco 🙂

Ola
Ola
3 lat temu

Naprawdę niezla trwalość ( teraz 7 godzina testu). Nie spodziewalam sie az tak ciekawie i niebanalnego zapachu ze skladową „zeste” w nazwie. Ale sie pomylilam. Dla mnie to dystyngowanie świeży zapach: tzn. cytrusy i imbir przelamane dress codem. Naprawdę ciekawe. Panie Marcinie, dzieki za dodaną probkę tego zapschu do zamowienia.

Wojciech
Wojciech
3 lat temu

Hej. A dlaczego zapach nie ma Twojej oceny ? Czasami się z nimi zgadzałem, czasami nie, ale uważam ze liczbowa ocena to siła Twojego bloga…