Ze wszystkich butikowych linii świata ta od Armani jest według mnie chyba najciekawszą i najlepszą – zwłaszcza po tym, jak Guerlain wyciął większość swoich niszowych kompozycji
Uwielbiałem zeszłoroczną Cuir Zerzura, Sable Nuit też było kapitalne, więc z wielką radością sięgnąłem po perfumy Armani Prive Magenta Tanzanite – jedną z trzech ostatnich nowości tej kolekcji. Zapach robi na pewno wybitne pierwsze wrażenie. To cynamonowa słodycz podszyta bogactwem smakowitych nut. Tam znajdziemy wszystko: z wanilią, tytoniem, tonką, kawą, karmelem i migdałem na czele. Pod tym względem przypomina mi się od razu Feve Delicieuse.
Zapach jest krągły, miękki, szalenie przyjemny dla nosa. Nie ma ostrości, ale też nie są to perfumy oblepiające i słoniowe (jak np. Tobacolor). Po pierwszym momencie, kiedy zbytek i przepych słodyczy nas onieśmielają, na pierwszy plan wchodzi cynamon. I on jest tu składnikiem frontowym już do końca. Pozostałe elementy tracą moc, całość uspokaja się i nabiera wręcz drzewnej, kremowej maniery.
Armani przedstawia perfumy o wielkiej urodzie i wierzę, że staną się one jednym z bestsellerów marki. Natomiast niedościgłym wzorem w tej materii chyba na zawsze pozostanie dla mnie Prada Soleil Au Zenith – która jest w tej kategorii najlepszą kompozycją na rynku.
Nie zmienia to jednak faktu, że praca marki Armani jest dopieszczona w drobnych szczegółach. Na pewno jest też bardziej uniseksowa przez wzgląd na nutę tytoniową i refleksy kawy. Zbiera dużo punktów za swoją grę, którą w cieniu cynamonu prezentują inne nuty. W późnym sercu pojawiają się elementy wygrzano-dymne, nieco skórzane. Cały czas jednak jesteśmy otoczeni miękkim, bezpiecznym kokonem słodyczy, a jednocześnie nic nas nie dusi i nie narzuca się naszym nosom. Idealny balans nut to kolejna zaleta. Może gdzieś w tle wszystko przyjmuje formę wygrzanej, przyprawowej pomadki do ust.
Opinia końcowa o perfumach Armani Prive Megenta Tanzanite
Bardzo udana, choć nieco wtórna i bezpieczna kompozycja. Punkty zbiera jednak za bardzo wysoką jakość wykonania. Jest potwierdzeniem wielkiej wartości kolekcji Armani Prive.