8 lipca 2024

Mont Blanc Black Meisterstuck

Mont Blanc Black Meisterstuck

Marka Mont Blanc wzbogaciła się o nową, niszową linię, więc w najbliższym czasie poświęcę jej trochę czasu

Dzisiaj o perfumach Mont Blanc Black Maisterstuck, czyli zapachu bazującym na nucie kadzidła frankońskiego. Mówiąc w skrócie, napisałbym, że to uboższy krewny Versace Encens Supreme. Absolutnie nie znaczy to, że propozycja Mont Blanc jest słaba, bo tak nie jest. Po prostu czuć, że te dwa dzieła Jordi Fernandeza powstały na różnym budżecie.

W Black Meisterstuck poczujemy, oczywiście oprócz olibanum, dużo nut molekułowych współczesnej, sieciowej perfumerii. Już od samego początku czuć wykończenie ambrowo-drzewne, a to sprawia, że kompozycja Mont Blanc może kojarzyć się w pewnym stopniu z Dior Sauvage Parfum i jego elektroniczną wersją kadzidła. Może kojarzyć się też z dawnymi drewniakami Gucci – Pour Homme i Envy. Jestem niemal pewien, że w kompozycji dodano trochę Akigalawood.

Z czasem pojawia się też pewien ładunek męskiej zieleni, który z kolei nawiązywać może do Lalique Encre Noire.

Cechą kompozycji jest też to, że akord kadzidlany nie zmienia się zanadto sam w sobie. To kadzidło cały czas porusza się w wąskich ramach, więc jeśli komuś przypadnie do gustu start, to powinien być też zadowolony z mety.

Pozwolę sobie na jeszcze jedną drobną uwagę – w Mont Blanc Black Meisterstuck nie czuć taniości w bazie. Udział chemicznych utrwalaczy został węchowo ukryty i nawet w późnym fundamencie wciąż powinniśmy czuć, że to perfumy kadzidlane, a nie jakiś molekułowy koszmarek.

Opinia końcowa o perfumach Mont Blanc Black Meisterstuck

W kategorii perfum kadzidlanych to kompozycja warta testów, ale nie sądzę, żeby stała się klasykiem. Nie jest to trzęsienie ziemi na miarę kadzidła Versace.

Kampania perfum Black Meisterstuck

Mont Blanc Black Meisterstuck perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacja oficjalne pochodzą ze strony montblanc.com

Najważniejsze cechy:

charakter: kadzidlany

  • +/- złożona kompozycja, ale bazująca na nieco zbyt tanich składnikach
  • +/- nawiązania do wielu znanych już perfum, choć bez kopiowania bezpośredniego

Charakterystyka:

Nuty: olibanum (kadzidło frankońskie), akord ambrowy, akord drzewny, akord przyprawowy, wetiwer

Rok premiery: 2024

Twórca: Jordi Fernandez

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 125 mL

Trwałość: średnia, około 5 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kris
Kris
4 miesięcy temu

Mą Blą, Monte Bianco czy może z niemieckiego?
Jak wymawiamy, skoro marka niemiecka, zaś szczyt z nazwy firmy jest na granicy Francji, Włoch i Szwajcarii?

Pytam, gdyż poprawiono mnie kiedyś na francuską wymowę, a ja przytoczyłem możliwość, jednak- chociażby włoskiej.. 🙂

Logic
Logic
4 miesięcy temu
Reply to  Kris

Oni sa tam wszyscy zmixowani wiec jeden czort

Nebelwerfer
Nebelwerfer
4 miesięcy temu
Reply to  Kris

Skoro niemiecka marka postanowiła nazwać się po francusku, to chyba przesądziła kwestię wymowy.
Co innego z nazwą szczytu – w tym przypadku trzeba chyba stosować zasadę, że posługujemy się taką nazwą, jak obowiązuje w kraju rozmówcy. Trochę jak z bitwą pod Waterloo, która dla Francuzów jest bitwą pod Mont-Saint-Jean.

Kris
Kris
4 miesięcy temu
Reply to  Nebelwerfer

Po prawdzie to nazwa niemieckiej marki francuska, perfumy zaś angielsko- niemieckie (black/ meisterstruck).
Ja pewności nie mam, czy nie wymawiać tej nazwy po francusku z niemieckim akcentem 🙂

Mariusz
Mariusz
4 miesięcy temu

Panie Marcinie,
Czy jest jakiś kurs perfumiarstwa, który mógłby Pan polecić?

Kris
Kris
4 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Poruszył pan wedlug mnie kontrowersyjną kwestię… Jeśli nie brać pod uwagę poważnej nauki choćby w Givaudan’s Perfumery School, to jeśli chodzi o tzw. kursy tworzenia perfum, jest kilka wyskakujących w wyszukiwarce.

Wątpię jednak czy w kilkanaście godzin czy nawet kilka dni można kogoś nauczyć choćby solidnych podstaw w tej dziedzinie.
Pewnie komuś już olifaktorycznie świadomemu otworzy pewne perspektywy..

Ale sam cel, czyli tworzenie perfum.. Optymistyczne założenie.
Może jako mini podstawa do tego by zacząć mieszać olejki, ale na wiele więcej bym nie liczył.

Natomiast kurs wiedzy, w kontekście hobby czy nawet kompetencji sprzedawcy to już prędzej.
Sam bym na taki poszedł do Pana Marcina.

Jest nawet na tym blogu informacja o szkoleniach, ale pewnie zleconych konkretnie, zaś samego kursu dla grupy osób niezorganizowanych, osobiście nie kojarzę.

Jest to jednak opinia hobbisty, a nie osoby mającej kompetencje zawodowe w tym kierunku.

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Podstawowe pytanie jakim budżetem pan operuję i co pan by chciał konkretnie osiągnąć?

Mariusz
Mariusz
4 miesięcy temu
Reply to  Anonimowo

Konkretnie chciałbym potrafić stworzyć perfumy o dobrych parametrach:)

Anonimowo
Anonimowo
4 miesięcy temu
Reply to  Mariusz

Ja polecam Sopot kurs kosztuje 9 tysiecy ale są tańsze alternatywy kupic zestaw do zrobienia perfum tak na poważnie