12 lutego 2025

Santa Maria Novella Acqua

Santa Maria Novella Acqua

Dzisiaj kilka słów o trzeciej, najświeższej kompozycji wśród nowości tej marki

Santa Maria Novella Acqua to bez wątpienia najbardziej mainstreamowa pozycja w portfolio. Jest to zapach soczysty, pudrowo-kwiatowy z tonem wodnym, który nawiązuje do Cool Water. Niestety, zapach ten jest też prosty, a początkowa kwiatowa pudrowość kończy się wejściem w obszary zakurzono-tanie. Na starcie efekt ten jest maskowany cytrusami, ale później robi się po prostu słabo.

Acqua nawiązuje do zapachów transparentno-kwiatowych z minionych lat, ale robi to w sposób dość toporny. Widzę tu pewne tony charakterystyczne do Calvin Klein Contradiction, Cerruti 1881 czy wspomnianego klasyka Davidoffa. Natomiast to tylko echa dawnej jakości. Całość jest zwiewna, ale też prosta i bez finezji…

Opinia końcowa o perfumach Santa Maria Novella Acqua

Przyjemny zapach w scenerii perfumerii niszowych. Trudno jednak nazwać go dziełem sztuki, ponieważ w tej kategorii wiele pozycji wśród klasyków mainstreamu jest znacznie wyższej jakości. Zatem Ambra i Incenso pozostaje flagowcami nowej linii w moim nosie.

Kampania perfum Acqua

Santa Maria Novella Acqua perfumy niszowe

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony smnovella.it

Najważniejsze cechy:

charakter: kwiatowo-wodny

  • – akordy wodno-kwiatowe z mainstreamowej perfumerii lat 90. podane w prosty, chemiczny sposób
  • – bardzo prosta konstrukcja

Charakterystyka:

Nuty: cytryna, frezja, lotos, akord piżmowy

Rok premiery: 2024

Twórca: b.d.

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 100 mL

Trwałość: niska, około 4 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Chris
Chris
1 miesiąc temu

Całkiem niedawno w dyskusji o możliwie najbardziej „naturalnych markach” na rynku, jedna osoba wymieniła właśnie Santa Maria Novella w tym kontekście.
Dodając nawet fakt, że zapachy te są raczej nietrwałe, ze względu na niestosowanie składników syntetycznych lub ich bardzo niską zawartość.

Jak to się ma teraz to chemicznego wydźwięku powyższego produktu?
To jednorazowa wpadka czy sztuczne wrażenia można „uzyskać” ze słabo zmieszanych składników, choćby pochodzenia roślinnego?
A może to po prostu mit, że SMN jest aż tak 100% naturel?

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Takie pytania chyba są bez odpowiedzi kiedyś więcej było perfum naturalnych a świetnie się trzymały niż syntetyki.Teraz mnóstwo syntetyków i niby mają być trwalsze a w praktyce czesto jest inaczej.Rynek perfumeryjny oszukuje i to jest odpowiedź jako taka ja uważam

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu

A czy ambroxan to tani syntetyk, czy wręcz przeciwnie – jest używany w ekskluzywnych perfumach? Czy ktoś może wie, jak pachnie ambroxan?

Chris
Chris
1 miesiąc temu

Tak podejrzewałem, zresztą było kilka dyskusji na blogu w podobnym klimacie.
Intuicyjnie chciałem natomiast, żeby ktoś rozwiał kilka mitów, dziękuję, że zrobił to Pan.

Niektórzy powielają jeszcze legendy.
Zwłaszcza ostatnie zdanie, może wybudzi kilka idealizujacych osób ze snu.

O ile pamiętam, na spotkaniu w Warszawie przy okazji promocji nowości Nicolai, wspomniano o tym, jak ciężko uzmysłowić wielu ludziom te realia, tak żeby nie wpadli w ponurą wizję śmierci naturalnych zapachów w otchłani sztuczności (nie takie słowa padły, ale ja tak to zrozumiałem).

Z drugiej strony ciekaw jestem, czy powody takiego stanu rzeczy (kurczące się zasoby niektórych składników etyka zabraniająca pozyskiwania innych), zabiły czy może wręcz rozwinęły, możliwości olifaktorycznego świata.

Woli Pan tamten czy ten dzisiejszy, nowy Świat?

Anonimowo
Anonimowo
1 miesiąc temu
Reply to  Chris

Pamiętam, jak 20 lat temu ekskluzywne magazyny dla pań, które podczytywałem jako nastolatka, rozpisywały się o polach różanych w Grasse, na których uprawiano najlepsze gatunki róż dla marek perfumeryjnych, takich jak Lancome czy Guerlain. A teraz mamy perfumy z komputera…

Magdalena 2
Magdalena 2
1 miesiąc temu
Reply to  Anonimowo

Ja pamiętam…może to banał, ale z sentymentem, reklamy perfum w postaci pasków perfumowanych w czasopismach.

Chris
Chris
1 miesiąc temu

No to czekamy na książkę Pana autorstwa: „Perfumy- natura, chemia i czary”.

Magdalena 2
Magdalena 2
1 miesiąc temu

Witam, jak to są lata 90 czy są podobne do Impulse Zen? A może Eden L’eau? Albo Laura Bagiotti?