Zazwyczaj na sezon jesienno-zimowy marki lansują kompozycje ciężkie, bardziej zawiesiste. Tym razem tak się jednak nie stało.
Givenchy L’Interdit Eau de Toilette to woń wręcz wiosenna, znacznie lżejsza od klasyka – L’Interdit EdP. Paradoksalnie, w mojej opinii jest też kompozycją ciekawszą i po prostu lepiej zrobioną. Od pierwszej chwili po aplikacji zyskuje punkty za naturalność.
Przyznam, że pierwsza próba wzbudziła we mnie spore zaskoczenie, ponieważ zapach ma małą moc. To powoduje, że wąchany w perfumerii wśród tej mnogości molekuł w powietrzu, może wydać się nijaki i miałki. Zyskuje jednak podczas testów oddzielnych, kiedy może pokazać się solo.
Wówczas możemy doświadczyć pięknego, cytrusowego otwarcia, kwiatowej zieleni łodyg. Pojawia się cień słonecznej nuty, a sama tuberoza gra w sposób delikatny, lecz naturalny. Nie ma tej tragicznej miałkości, która wyznaczała ramy klasyka. Jestem prawie pewien, że w L’Interdit Eau de Toilette występuje znacznie więcej naturalnych składników niż w pierwowzorze. Wydźwięk nut jest w pewien sposób szlachetny.
Później kompozycja nabiera nieco chłodu znanego z serii Narciso. Jest jednak iskrząca, radosna, wiosenna. Momentami przypomina nawet L’Amandiere. Obraz kwiatów jest tu naturalny i daleko inny od tego w EdP. W bazie nabiera piżmowej maniery, ale to piżmo czyste, nieco pokryte zmrożonym pyłkiem kwiatowym. Nie mamy żadnych plastików, kurzu czy masakry. A nawet jeśli tego typu podtony się pojawią, to są tylko mało znaczącym szczegółem. Nie definiują perfum jako całości.
Givenchy L’Interdit EdT to perfumy do używania obfitego i częstego. Kiedy nałożymy na ciało 10-20 chmurek, to wtedy dopiero pokazują swoje piękno. Nie są wówczas zbyt inwazyjne, ale właśnie wtedy widać jak na dłoni całą, misterną konstrukcję tej kwiatowo-zielonej świeżości.
Opinia końcowa o perfumach Givenchy L’Interdit Eau de Toilette
Ta wersja jest bardziej naturalna, bogatsza w doznania i w pewien sposób niezwykła. To bardzo piękna interpretacja lekkich, białych kwiatów. Fani Estee Lauder Beautiful Belle, Gucci Bloom czy tego typu kompozycji mogą być nią zachwyceni, choć nie jest to też trzęsienie ziemi jak wyżej wymienione perfumy.
Przy okazji przypominam, żeby nie testować ich w otoczeniu innych produktów, a dać szansę na solowy występ.
Kampania perfum Givenchy L’Interdit Eau de Toilette
Marka Givenchy wyprodukowała w sumie około 10 klipów związanych z promocją L’Interdit EdT. Poniżej dwa z nich. Twarzą perfum została Ronney Mara