1 czerwca 2008
Yerbamate to nic innego jak ostrokrzew paragwajski lub napój przygotowany przez zalanie suchych jego liści gorącą wodą. Swoisty odpowiednik herbaty, jednakże o dużo mniejszej popularności. Swoje pięć minut miał w XVIII wieku, kiedy Jezuici sprowadzili go do Europy jako konkurencję dla azjatyckich liści i kawy. A jak się to ma do Yerbamate wykreowanego przez Villoresiego? […]
30 maja 2008
Jean Paul Millet Lage tworzył swoje dzieło 17 lat przed Elleną. Oczekiwałem chłodu, otrzymałem gruby orient. Zdecydowanie Ogród Nilowy MPG byłby wysoce ryzykowny podczas upałów. Zdecydowanie nawiązuje do mojego archetypu orientu jakim jest Alamut. Po pierwsze, to nie jest „ogródek”, to jest „ogród”. Takiej ilości kwiatów, upchanych w sidła paczuli i wetiweru ,nie czułem nigdy. […]
27 maja 2008
Znawcy perfum odchodzą od opisywania zapachu za pomocą prostych przymiotników, ale w tym wypadku należy zrobić wyjątek. Kadzidło Williamsona jest po prostu „ładne”. Właściwie nie do końca jest to zapach kadzidlany, bo prawdę mówiąc dużo więcej jest tu drewna niż samego kadzidła. Początek może i jest koncertem olibanum, ale później ta nuta opada (choć nigdy […]
25 maja 2008
Przygotowany na trzęsienie ziemi, które towarzyszyło zabawie z Coney Island i Central Parkiem najpierw delikatnie otworzyłem próbkę. Okazało się, że nie taki diabeł straszny.Kawa z mlekiem, “ciepła i puchata”. Idealnie wycisza, koi, usypia. Rozpoczyna się znakomitą kawą waniliową z dodatkiem lawendy. Po prostu jestem zachwycony. Kawa nie jest tak dosłowna jak innych kawowych kompozycji, jest […]
25 maja 2008
Jak już wspomniałem, za pierwszym podejściem pachniał niezwykle sztucznie. Dopiero w zestawieniu z innymi zobaczyłem, że pachnie jak łyżeczka w wysokiej mrożonej kawie z olbrzymią, naprawdę olbrzymią ilością bitej smietany. To jest po prostu genialne, bo żadne, nawet niszowe, perfumy nie pokazały mi tak stanowczo konkretnej rzeczy. Później trochę się wyostrza, pojawia się coś ziołowego, […]
8 maja 2008
Zapach wykreowany w 1997 roku. Podobnie jak wszystkie znane mi, jego perfumy posiadł słynną mydlaną nutę. Szare mydło, które próbuje wyczyścić nasz nos. Nie mówię, oczywiście, że jest to nieprzyjemne, bo bym skłamał. Incensi może być źródłem zadowolenia, ale trudno odmówić mu kontrowersyjności. Po nazwie oczekiwałem wspaniałego drzewnego, ognistego kadzidła- otrzymałem kadzidlane, ogniste, drzewo, trochę […]