19 lutego 2025

Tom Ford Bois Pacifique

Tom Ford Bois Pacifique

Na tę nowość poświęciłem ostatnio najwięcej czasu

Wynikło to z tego, że pierwsze testy wypadły bardzo źle. To znaczy, że łatwo przypisać te perfumy do grupy drzewnych kadzidlaków. Rodzina ta powstała na kanwie Black Cashmere autorstwa Rodrigo Flores Rouxa, a późnij należały do niej liczne kompozycje Comme des Garcons, Nasomatto, Embers czy bardzo liczne premiery Toma Forda. Jeśli założymy, że najlepszym przedstawicielem w portfolio tej marki jest/była Sahara Noir, to zapach Tom Ford Bois Pacifique jest pozycją najgorszą. Gdzieś pomiędzy mamy inne pozycje: Myrrhe Mystere, Ebene Fume, Black Lacquer itd…

Po pierwsze, jest to zapach, który żywiczne i naturalne otwarciu utrzymuje przez krótki czas. Szybko traci moc i wpada w objęcia utrwalaczy, które zaczynają grać solowo. Wartościowe składniki, a czuć, że takie są w formule Bois Pacifique, po prostu nie mają siły się wybić.

Po drugie, wejście w te syntetyczno-koszmarkowe nuty powoduje, że kompozycja jest po prostu śmiesznie płaska i nijaka na tle konkurencji w ramach marki Tom Ford. Że o innych firmach już nie wspomnę. Zamiast cedru, drewna sandałowego i dębu czuję tutaj substytuty. Taka sama sytuacja miała miejsce w opisywanym ostatnio D’Orsay Incense Crush. Różnica jest taka, że tam były świetne składniki zalane tonami ISO E Super i Cashmeranu, a tutaj składniki nieco gorsze, ale przykryto je nie aż tak brutalnie jak w D’Orsay.

I Bois Pacifique po bardzo udanym otwarciu pachnie sobie tak chemicznie z cieniem kadzidła. Nie ma mowy o jakiejś wspaniałej grze składników.

Opinia końcowa o perfumach Tom Ford Bois Pacifique

W kategorii perfum kadzidlano-drewnianych jest to najsłabszy ze wszystkich zapachów Toma Forda. Trudno płakać, bo w tej grupie jest tak wiele dobrych i świetnych pozycji, że Bois Pacifique nie niczego nie zmieni.

Kampania perfum Bois Pacifique

Tom Ford Bois Pacifique perfumy męskie

Wszystkie zdjęcia i informacje oficjalne pochodzą ze strony tomford.com

Najważniejsze cechy:

charakter: drzewno-kadzidlany

  • +/- czuć naturalne esencje, które jednak są przykryte masą masowych molekuł
  • – najsłabsza z kadzidlanych propozycji marki Tom Ford

Charakterystyka:

Nuty: drewno sandałowe, dąb, kurkuma, olibanum, Akigalawood, irys, drewno cedrowe, kardamon, wanilia, akord ambrowy

Rok premiery: 2025

Twórca: laboratorium Givaudan

Cena, dostępność, linia: woda perfumowana dostępna w pojemności 50 i 100 mL

Trwałość: dobra, około 6-7 godzin

Pozostałe recenzje

Dołącz do dyskusji

Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztof
Krzysztof
2 miesięcy temu

Zgadzam się z recenzją, a w dodatku mam wrażenie, że deklarowana w tym zapachu Akigalawood, którą bardzo lubię, została po prostu zabita. Gdzieś na początku może faktycznie daje o sobie znać, natomiast później, tak jak inne potencjalnie wartościowe składniki, po prostu znika.

Last edited 2 miesięcy temu by Krzysztof
Seweryn
Seweryn
2 miesięcy temu

Ciekaw jestem opinii Tom Ford Leather Parfum

Krystian
Krystian
1 miesiąc temu

Są na tej stronie jakieś perfumy które mają ocenę powyżej 6 czy wszystkie tak hejtują?