19 grudnia 2014
Lalique Amethyst znajdziesz w perfumerii E-Glamour.pl Lalique Amethyst Tak owocowych i niebanalnych jednocześnie perfum nie wąchałem nigdy przedtem. Lalique wyniósł czerwone owoce do rangi wykwintnej uczty olfaktorycznej. Amethyst jest przy tym wszystkim całkowicie pozbawiony frywolności i infantylizmu akordów owocowych znanych choćby z pozycji Escady… Dla mnie te perfumy Lalique to przede wszystkim przepiękna, skoncentrowana do […]
27 listopada 2014
Czas na recenzję perfum, które odcisnęły swoją niezwykłością piętno na współczesnej perfumerii – Perles de Lalique. Paczula, róża i mnóstwo drewna kaszmirowego…
26 listopada 2014
Rene Lalique Dziś przedstawiam Wam kolekcję maleństw należących do Eli… Limitowane flakoniki Lalique to dosłownie arcydzieła światowego wzornictwa i absolutnie pierwsza liga, jeśli mówimy o perfumach. Założę się, że w świecie realnym prezentują się o niebo lepiej. Co myślicie o tej kolekcji maluszków? 🙂 Ps. Przy okazji przypominam, że możecie obserwować Nez de Luxe na […]
26 listopada 2013
Napiszę parę, dosłownie, słów o nowych perfumach Lalique Encre Noire Sport. Ale za to dobrych słów. Dla mnie ten zapach nie jest w ogóle sportowy. Jest wciąż dymny, wetiwerowy, mocny i męski. Odbieram go bardzo, bardzo pozytywnie. Jeśli jednak mam go oceniać w kategorii „sport”, to zajmuje bezapelacyjnie miejsce pierwsze. Jest lepszy niż Prada Luna […]
25 października 2013
Na odbywających się właśnie w Cannes targach perfumeryjnych debiutują dwie (choć w zasadzie trzy, ale o tym dalej) nowości marki Lalique. Pierwszą z nich są perfumy Lalique Azalee. Należące do grupy szyprowo-kwiatowej pachnidło stworzył duet Michel Almairac-Mylene Alran. Bergamotka, brzoskwinia, frezja, róża, jaśmin, gardenia, paczula, drewno sandałowe, piżmo – to oficjalne nuty. Premiera zapachu przewidziana […]
11 czerwca 2013
Nowy zapach Lalique mnie zaskoczył. Po totalnie niemrawych i kwiatowo-chemicznych poprzednikach wreszcie doczekałem się czegoś dobrego. Oczywiście fakt, że coś jest dobre nie znaczy, że jest ciekawe. I ta myśl natrętnie towarzyszy mi podczas testów Satine. Niby początek zaskakuje migdałową słodyczą, niby jest ciepły, niby jest przytulny, ale brak mu wykończenia, takiej szpilki, która wbita […]